sobota, 27 sierpnia 2016

Pan Czytelnik? Ja powróżyć ! "Czarownik Iwanow"


Jeśli masz problem z 
a) wampirami
b) pogańskimi bożkami
c) władzą
Jakub Wędrowycz poradzi sobie z tym w mgnieniu oka.
Dzwoń już teraz !

"Co wy tam wiecie. Złe dzieciaka pokąsało. Wampir."

Andrzej Pilipiuk wraz z Jakubem Wędrowyczem powracają w drugim tomie opowiadań o najpopularniejszym bibmbrowniku i egzorcyście w tej części Europy. Z przymrużeniem oka i kpiącym uśmieszkiem znad bujnego zarostu autor daje upust swoim dzikim fantazjom. Kołki i łopaty w dłoń, Jakub wzywa!

Jakub bierze się do pracy.

W okolicy pojawiły się wyjątkowo żarłoczne wampiry. A nie ma lepszego pogromcy mitycznych potworów niż Jakub Wędrowycz. Tylko on jest w stanie polować na potwory podczas gdy sam jest ścigany zarówno przez okoliczne władze świeckie jak i duchowe. Jak głosi stare przysłowie "im głębiej w las tym więcej drzew" tak Jakub w miarę zagłębiania się w poszukiwanie wampirów zostaje wciągnięty w walkę z pogańskim bożkiem. W perspektywie znajduje się również młody egzorcysta z papieskiego nadania.

Jakub się bawi...

... i równocześnie świetnie wychodzi mu bawienie czytelnika. Po pierwsze niespotykany humor. Może nawet trochę nieliteracki, ale to właśnie on nadaje całości odpowiedniego charakteru. Po drugie zwariowane akcje Jakuba po prostu nie mieszczą się w żadnej skali. Klonowanie? Proszę bardzo! Zamiana świadomości? Żaden problem! A to przecież tylko dwa przykłady z całej książki!

Jakub powróci...

... bo taka już jego natura. Nie spocznie póki jakieś potwory/naziści/komuniści/Bardaki plątają się po tym świecie. Druga część przygód Jakuba Wędrowycza jest jak najbardziej godna polecenia i warta szybkiego zapoznania, bez konsultacji z lekarzem czy farmaceutą.

Serdecznie polecam.


niedziela, 22 maja 2016

Bimbrem zakrapiane Kroniki Jakuba Wędrowycza


Panie i Panowie !
Oto osobnik specyficzny.
 Jedyny w swoim rodzaju książkowy bohater,
Model ekstra!
Jakub Wędrowycz !

"Prawo pędzenia bimbru jest prawem człowieka".

Od razu mówię, że "Kroniki" nie są lekturą dla czytelników o słabych nerwach. Najlepszej jakości, swój bimber jak i złota Perełka leje się tu strumieniami. Nie brak również strzelanin, rajdów starymi motocyklami czy dzikich satanistów. Jeśli ten opis już cię zniechęca nie ma sensu żebyś czytał dalej. Lecz jeśli jakimś cudem jesteś na tyle odporny to zapraszam dalej.
 I zapnij pasy, bo zabawa z Jakubem to jazda bez trzymanki.

"Kroniki Jakuba Wędrowycza" to pierwszy tom opowiadań Andrzeja Pilipiuka o bimbrowniku z Dzikiego Wschodu. Na książkę składa się dwanaście opowiadań. Pozostałe dwa teksty to fragment książki kucharskiej Jakuba jak i jego autorski horoskop. Każde z opowiadań ukazuje inny aspekt charakteru i umiejętności głównego bohatera. Już w pierwszym opowiadaniu Jakub udowadnia czytelnikowi, że jest w stanie przeżyć serię zamachów na własne życie, a to przecież dopiero początek jego przygód.
 Im dalej w las tym więcej takich kwiatków.

W kolejnych opowiadaniach Jakub daje się poznać jako najlepszy cywilny egzorcysta w kraju, bimbrownik obdarzony niezwykłą finezją, miłośnik tradycyjnie przyrządzanej wieprzowiny, niezłomny obrońca ludzkiej cywilizacji przed inwazja obcych czy najukochańszy dziadek.

Na szczególną pochwałę zasługuje swojsko-sielska atmosfera wschodniej Polski jaką udało uchwycić autorowi. Choć czasem akcja przybiera dziwny lub wręcz absurdalny obrót to w mojej opinii jest to bardziej zaletą niż wadą całości.

Podsumowując, "Kroniki Jakuba Wędrowycza" to świetna pozycja odzwierciedlająca mentalność mieszkańców Dzikiego Wschodu. Co nie znaczy, że nie trzeba tego traktować z pewnym dystansem. Osobiście przygody Jakuba pozwoliły mi przenieść się w rodzinne strony, tak że nawet w zatłoczonym autobusie mogłam poczuć się prawie jak w domu.

Serdecznie polecam :)

sobota, 30 kwietnia 2016

Buszujący w zbożu - J. D. Salinger



Holden to główny bohater książki, czuje się bardzo samotny i otoczony debilami.
Właśnie został wyrzucony z całkiem dobrej szkoły.
Holden wywołuje ze współlokatorem o dziewczynę - przegrywa.
Chłopak ucieka z internatu do Nowego Jorku.
W środku nocy Holden chodzi po klubach i próbuje udawać pełnoletniego.
Udaje mu się nawet zamówić usługi prostytutki, ale woli z nią rozmawiać zamiast przejść do rzeczy... Dziwny z niego chłopak, nie ?
Następnego dnia umawia się z byłą dziewczyną i proponuje wspólną ucieczkę.
 Jednak zmienia zdanie i doprowadza ją do łez.
Czy mówiłam, że Holden nie jest normalny ?
 Pod nieobecność rodziców zakrada się do własnego mieszkania, rozmawia z siostrą i pożycza od niej pieniądze.
 Holden śpi u dawnego nauczyciela, który najprawdopodobniej ma zapędy pedofilskie...
 Holden ma dziwnych znajomych.
 Ostatecznie chłopak zostaje zapisany do innej szkoły i odkrywa, że jednak tęskni za tymi, których dotychczas miał za debili

Koniec.

niedziela, 11 października 2015

Millenium. Dziewczyna która igrała z ogniem- S. Larsson


Ścieżki Lisbeth i Mikaela się rozeszły.
Ona podróżuje, rozwiązuje matematyczne zagadki i mebluje nowe mieszkanie.
On pracuje w tej samej gazecie, nawiązuje nowe romanse i szuka sensacji.
Połączy ich dopiero zbrodnia, która przyniesie za sobą mroczne sekrety i spiski z przeszłości.

Drugi tom serii Millenium zaskakuje i to nie byle czym. Wszystko czego byliśmy świadkami w "Mężczyznach którzy nienawidzą kobiet" ulega diametralnej zmianie. Po pierwsze, duet Mikael-Lisbeth załamuje się. Nie wierzycie? Ja sama na początku też nie mogłam w to uwierzyć, ale jak sami dobrze wiecie czytelnik ma w takim przypadku mało do powiedzenia. Nie pozostaje nic innego tylko wzruszyć ramionami i mruknąć pod nosem " Cała Lisbeth...". Po drugie sama bohaterka trochę się zmienia i może sobie pozwolić na wiele więcej niż dotąd. Po trzecie pojawia się postać Zali, który jest równie tajemniczy co niebezpieczny, którego złowroga obecność odczuwana jest na każdej stronie.

Pomimo powolnego rozwoju akcji autor w cale nie pozwala na odpoczynek. Fabułę początkowych rozdziałów zdominowało wprowadzenie kilku nowych bohaterów, co prawda raczej nie wzbudzających sympatii, ale dających szereg nowych możliwości tym głównym. 

Na szczególną pochwałę zasługuje pomysł ze śledztwem dotyczącym Lisbeth. Ukazuje ono zarówno bezmyślność wymiaru sprawiedliwości jak i talent bohaterki do unikania kontaktu z organami ścigania, przy jednoczesnej samowolce niektórych z nich.

Podsumowując, Larsson po raz drugi udowadnia ogrom swojego geniuszu pisarskiego. Zakończenie książki to literacki majstersztyk, który usatysfakcjonuje każdego czytelnika i na pewno zachęci do szybkiego przeczytania trzeciej części. Brać i czytać!

Serdecznie polecam.

piątek, 11 września 2015

Córka łupieżcy- J. Dukaj



Zuzanna żyje w zawrotnie zmieniającym się świecie.
Nowe technologie tworzą nową rzeczywistość.
Ale do czego prowadzi tak szybki postęp?
Czy wizja Miasta zwiastuje przyszłość ludzkości?

"Eldżet przyciąga eldżet."

Od razu mówię, że książka wpadła mi w ręce z polecenia pani w bibliotece. Początkowo nie miałam pojęcia czego się po niej spodziewać. Oczywiście, że słyszałam coś tam o autorze i nawet kiedyś próbowałam "Lodu", ale niestety nie posmakował mi i tym bardziej byłą ciekawa "Córki".

Zuzanna Klajn na urodziny dostaje tajemniczą wiadomość i spadek od rzekomo zmarłego ojca. Intryguje to dziewczynę i prowokuje do szukania informacji o jego pracy. Stopień skomplikowania sprawy wymaga zatrudnienia prywatnego detektywa, ale dopiero pojawienie się Miasta uchyla rąbek wielkiej tajemnicy. Bo jest ono czymś niezwykłym, nie stworzone  ręką człowieka, choć posiada elementy zaczerpnięte z ludzkiej cywilizacji. Wyjątek stanowią niewielkie wycinki rozsiane po wielkiej metropolii w większości przepełnionej wytworami obcych cywilizacji.

Książka jest jak najbardziej wciągająca, choć zdarzają się momenty tak zawiłe, że po pewnym czasie czyta się je już niemal z zerowym zrozumieniem treści. "Córka łupieżcy" jest tak niezwykła, że po prostu trudno o niej opowiadać. Autor wrzuca czytelnika w swój świat. który wypełnia lsnami, tajemniczym wisiorkiem, wspomnianymi wcześniej eldżetami czy elfimi technologiami. Czyli albo szybko się orientujesz o co chodzi, albo zostajesz  z tyłu i przepadasz w natłoku nowości.

Podsumowując. "Córka łupieżcy" to jak najbardziej dobra pozycja na rozpoczęcie przygody z twórczością Jacka Dukaja. Nie za gruba, dość szybko wciągająca, bez długich przynudzaczy, zawierająca intrygującą historię oraz niebanalnych bohaterów. Jednym słowem po porostu dobra książka i tyle w temacie.

Polecam.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Pamiętnik - N. Sparks


Są historie które wywołują masę emocji.
Od śmiechu, niedowierzania, zdziwienia, strachu aż po smutek.
wrażliwszy czytelnik nie będzie w stanie powstrzymać się również od łez.
Właśnie to wszystko można odnaleźć w Pamiętniku.

"Czuła się tutaj tak bardzo na miejscu. Wszystko było dokładnie tak, jak być powinno."

Może najpierw o tym dlaczego akurat zaczęłam czytać powieść Nicolasa Sparksa? Po pierwsze już dawno słyszałam wiele dobrego o autorze. Po drugie oczywiście ekranizacja z doborową obsadą sama się nie obejrzy, a po trzecie-"Wyzwanie Czytelnicze 2015" i jedno z zadań -"Typowy romans". To chyba wszystkie powody, więc przejdźmy do samej książki.

On- staruszek, który czyta wciąż tą samą historię. Ona- staruszka, słucha o nieprawdopodobnej miłości. Oboje mieszkają w domu opieki. Jest to tylko ogólny zarys historii w jaką autor wplątuje swoich bohaterów. Bo wcale nie liczy się tu fabuła ani akcja, najważniejsze stają się emocje bohaterów czy to tajemniczych staruszków czy Noaha i Allie. Może nie wyrażam się zbyt jasno ale nie chcę odbierać wam przyjemności z odkrywania sekretów "Pamiętnika", choć są dość przewidywalne.

Miłość Noaha i Allie to uczucie już dziś prawdopodobnie niespotykane. Próba czasu, rozłąka, przeciwności losu, rodzina, która stara się zapewnić bezpieczeństwo i masa innych przeszkód nie jest w stanie zachwiać miłością bohaterów. 

Niestety książka nie zachwyciła mnie tak jak się tego spodziewałam. możliwe, że po prostu nie byłam w odpowiednio melancholijnym nastroju. Może pogrążę się tymi słowami, ale mnie Noah w ogóle nie zachwycił. Inne oczekiwania? Wyobrażenie wykreowane na spoilerach? Albo po prostu romanse to nie moja bajka? Myślę jednak, że za jakiś czas spróbuję ponownie przemóc się do sięgnięcia po tę książkę i odczarowania negatywnego pierwszego wrażenia.

Polecam

sobota, 15 sierpnia 2015

Parabellum. Prędkość ucieczki- R. Mróz


Książek o Drugiej Wojnie Światowej są już miliony.
Reportaże, dzienniki, wywiady...
Jednak temat zostaje niewyczerpany,
i nawet wymyśleni bohaterowie potrafią opowiadać o prawdziwej historii.

"Kanonada przekleństw odbijała się echem w głowie młodego sierżanta."

Możecie wierzyć lub nie, ale w przeciwieństwie do blogosfery vlogosferę śledzę bardzo uważnie. Po prostu nie jestem w stanie oprzeć się tym krótkim filmikom i ich twórcom od których miłość do książek bije po oczach i po prostu zaraża :) Odnośnie Parabellum po raz pierwszy usłyszałam o tej serii na kanale Bookreviews by Anita (klik) i byłam pod wielkim wrażeniem, że z taką pasją można mówić o książkach. Jej olbrzymia (bo nie da się tego określić inaczej) miłość do tej wyciekła chyba jakimś nieszczelnym pikselem i dopadła również mnie.
 Panie i Panowie oto Parabellum!

Rok 1939 dla bohaterów powieści, braci Zaniewskich  zapowiada się bardzo dobrze. Obaj podejmują ważne życiowe decyzje. Wybuch wojny nie tylko komplikuje wszystkie plany, ale zmusza do podjęcia niewyobrażalnego ryzyka w imię miłości najbliższych oraz wyznawanych zasad.

Bracia Zaniewscy są swoimi przeciwieństwami. Staszek lubiący książki i szybko zdobywający wiedzę, studiuje medycynę, Bronek zaś wychowany twardą ojcowską ręką robi karierę w wojsku. Wrzesień staje się dla obu okresem wyboru między tym co racjonalne, a tym co słuszne. Ich szalone decyzje zaskakują i jednocześnie przyciągają uwagę, bo jak tu nie interesować się trójką uciekinierów pozornie podążającym w paszczę lwa lub też złożonym z czterech żołnierzy oddział sabotującym niemieckie oddziały? To trzeba przeczytać i przeżyć na własnej skórze.

Fabuła książki w większości podąża za Staszkiem i Bronkiem Zaniewskimi, lecz w pewnych momentach możemy zagłębić się w umysł jednego z niemieckich żołnierzy -Christiana Leitnera. Kapitan łamie wszelkie schematy i powszechne wyobrażenia na temat niemieckiego wojska. Z jednej strony surowy i wymagający z drugiej jednak podatny na wpływy. Bardzo spodobała mi się trzecioplanowy bohater - Maniura. Autor wykazał się przy postaci zaskakującą znajomością regionalnych naleciałości językowych, mentalności oraz charakterystycznemu słownictwa. Maniura posługuje się językiem który dla wielu może okazać się dziwny, lecz u mnie wywołał sentyment do rodzinnych stron. Równie genialną postacią jest Maria, pozornie piękna i inteligentna, skrywa mroczną tajemnicę która kładzie się cieniem na jej życiu.

Podsumowując, "Parabellum. Prędkość ucieczki" to niezwykła książka, która w nietypowy sposób opowiada o wydarzeniach znanych głównie z lekcji historii. Suche fakty wzbogacone o genialne kreacje bohaterów i ich przygody zyskują na wiarygodności. Czytanie Parabellum było dla mnie ogromną przyjemnością, jestem wielką miłośniczką tego typu serwowania historii ze szczyptą wyobraźni. Polecam każdemu kto ma opory przed przyswajaniem historii z podręczników :)

Serdecznie polecam.