wtorek, 3 grudnia 2013

World War Z- M.Brooks


Świat pogrążony w epidemii nieznanej, groźnej choroby. Panika ogarnia wszystkie kontynenty. Zwykli ludzie zdani jedynie na łaskę bezradnych państw. Rozpaczliwa walka o przetrwanie za wszelką cenę, w rzeczywistości gdzie Natura stworzyła drapieżnika stanowiącego zagrożenie dla człowieka.
Kiedy to się wydarzyło?
Przerażająco realistyczne zeznania świadków jedynie utwierdzają w fakcie, że coś mnie chyba ominęło.
Jednak na szczęście to tylko wyjątkowo realistyczna fikcja literacka, którą przedstawia nam Max Brooks w swoim fikcyjnym raporcie z wojny Z.
Nie ukrywam, że po książkę sięgnęłam ze względu na jej tegoroczną ekranizację z Bradem Pittem i chyba tylko dlatego. Lecz szczęśliwie nie zawiodłam się na tej publikacji.
Pomimo tego, że na co dzień nie interesuję się tematyką żywych trupów, to książka ta okazała się strzałem w dziesiątkę.

Książka jest zbiorem wywiadów przeprowadzonych z ocalałymi, którzy są przedstawicielami różnych narodowości, kultur, warstw społecznych i profesji, począwszy od lekarzy, żołnierzy, duchownych i zwykłych ludzi.
Wstępem do całej historii jest opowieść chińskiego lekarza, który w oddalonej od cywilizacji chińskiej wiosce bada pierwszy przypadek tzw. pacjenta zero. Wstrząsający opis zachowania tego pierwszego zbadanego przypadku daje czytelnikowi zarys tego co będzie mu towarzyszyło przez resztę książki.
Jednymi z najbardziej zajmujących wywiadów są niewątpliwie te przeprowadzane ze zwykłymi ludźmi, z którymi czytelnik może się identyfikować, jednocześnie zadając sobie pytanie o to co sam zrobiłby w podobnej sytuacji. Są tu ludzie, którzy posiadają umiejętności potrzebne w wysokorozwiniętym społeczeństwie, lecz którzy stają się bezradni i bezrobotni w nowej sytuacji.
W obliczu niespotykanego dotąd niebezpieczeństwa wojsko również staje się w dużej mierze bezradne. Taktyki wojenne, które nie przewidywały tego typu wroga wymagają natychmiastowych zmian, lecz ludzie dochodzą do tego wniosku dopiero po wykorzystaniu wszystkich dotychczasowych rodzajów broni, nie wykluczając bomb atomowych.
Cywilizacja stoi na krawędzi zagłady.
Przełomowym momentem jest decyzja o stawieniu zorganizowanego oporu wobec wroga. Żołnierze (mężczyźni i kobiety), lotnicy, ochotnicy, psy - wszyscy są przygotowywani do walki o ludzkość, o kraj, i o swoje życie.
Szczególnie porywające są dwie relacje wojskowych z bitew z zombie.
Pierwsza -pod Yonkers, będąca porażką tradycyjnej taktyki wojennej, oraz druga- pod Hope, gdzie wyszkolone do walki z zombie wojsko zwyciężyła po raz pierwszy.
Autor świetnie ukazuje psychologię postępowań kolejnych bohaterów, z którymi czytelnik może się identyfikować. Język danej postaci nadaje jej wiele realizmu. I tak wojskowi posługują się wojskowymi określeniami i nazwami, to samo mamy w płatnego likwidatora zombie, który używa potocznych zwrotów i nie unika wulgaryzmów.

Podsumowując, publikacja ta jest świetną pozycją dla amatorów tematyki zombie, lecz również dla tych, którzy nie mają z nim wiele wspólnego.
Ta książka jest po prostu wspaniała i warta tego by poświęcić jej czas.

Serdecznie polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz