piątek, 31 października 2014

Podsumowanie października


Październik dla mnie to przede wszystkim bardzo zimne poranki oraz zmiana czasu, która sprawiła, że nagle mam na wszystko czas :)

Liczba obserwatorów: 22 >>> Witam ! :)
Liczba wyświetleń: 2344
Najczęściej odwiedzany post: Kłamca I- J. Ćwiek
Liczba dodanych postów: 6
Liczba przeczytanych stron (książki zrecenzowane) : 2006
Liczba przeczytanych stron dziennie : 65
Podsumowanie wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" -  14 cm

Książki zrecenzowane i przeczytane :
1. Starcie królów- G. R. R. Martin
2. Kłamca I - J. Ćwiek
3. Dziewczyna w stalowym gorsecie- K. Cross
4. Gwiazd naszych wina- J. Green

Sama nie wiem dlaczego, ale ten kawałek po prostu wpadł mi w ucho .


Kiedyś usłyszane w tv i bach! nie mogę przestać słuchać :)


Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

środa, 29 października 2014

Dziewczyna w stalowym gorsecie- K. Cross


Finley to zwykła pokojówka.
Cicha i posłuszna nie wyróżnia się z tłumu.
Jednakże w razie zagrożenia traci kontrolę nad sobą.
Wtedy pojawia się całkiem inna Finley,
która nie waha się ani chwili jeśli musi skopać komuś tyłek.

"Żadna osoba była zupełnie dobra czy zupełnie zła-jedna część nie mogła istnieć bez drugiej."

"Dziewczyna w stalowym gorsecie" to pozycja wychodząca głównie z zafascynowania autorki serią o X-Menach jak i "Ligą niezwykłych dżentelmenów" co daje się wyczuć bardzo wyraźnie. Bo jak tu nie lubić służącej o dwojakiej i niebezpiecznej naturze, kobiety geniusza, arystokraty- nekromanty i osiłka będącego połączeniem Hulka i maszyny ?

Finley poznajemy w dość dwuznacznej sytuacji z synem pracodawcy. Rozpieszczony panicz nie rozumie sprzeciwu ze strony dziewczyny. Młody mężczyzna ucieka się więc do przemocy. Jednak nie jest to jego najlepszy pomysł, bowiem nad ciałem Finley władzę przejmuje jej drugie i mniej cierpliwe "ja". W efekcie Finley dopiero triumfując nad ciałem nieprzytomnego Feliksa Augustusa-Raynersa zdaje sobie sprawę w jakie kłopoty wpadła. Jedynym wyjściem staje się ucieczka.

Los jednak sprawia, że przerażone i bezsilna bohaterka dosłownie zderza się z księciem rodem z bajki- Griffinem Kingiem. Od tej pory młody i przystojny książę roztacza opiekę nad Filney i za wszelką cenę stara się jej pomóc. Między dwójką bohaterów zaczyna rodzić się niezwykłe uczucie, lecz różnice w społecznej hierarchii niestety wykluczają ich ewentualny związek.

Bezbronna dotąd Finley przechodzi diametralną zmianę. Z bezbronnej i zahukanej służącej staje się silną i zdecydowaną kobietą, która w imię obrony najbliższych jest w stanie zaryzykować własnym życiem. Bohaterka wraz z Griffinem i jego uzdolnionymi przyjaciółmi musi rozwiązać nie tylko zagadkę zmian w zachowaniu Finley, ale również odkryć mordercę rodziców Griffina i oczywiście ocalić królową Wiktorię przed zamachem.

Autorka na czterystu stronach wciąga czytelnika w niezwykłą i wielowątkową historię. Bo "Dziewczyna w stalowym gorsecie" to opowieść o przyjaźni, różnie rozumianej miłości oraz poświęceniu dla drugiego człowieka jak i całego kraju. Autorka tworzy zdecydowanie barwną i zapadającą w pamięć grupę bohaterów, którzy postawieni przed problemem są w stanie poradzić sobie z nim niemal błyskawicznie.Jedyną rzeczą jaką mogę zarzucić tej pozycji jest zbyt szybkie rozwiązanie końcowej akcji.

 Podsumowując, "Dziewczyna w stalowym gorsecie" to niezwykła i wciągająca pozycja, która już od pierwszych stron otacza czytelnika niezwykłą atmosferą. Książkę polecam szczególnie fanom wspomnianych już wcześniej X-Menów oraz osobom czującym pociąg do steampunku.

Polecam.

środa, 22 października 2014

Starcie królów- G. R. R. Martin


Westeros pogrąża się w chaosie.
Królowie mnożą się jak grzyby po deszczu.
Mur jest zagrożony.
A Daenerys i jej smoki rosną w siłę

"Można pomalować ropuchę w paski, ale nie stanie się od tego tygrysem."

Drugi tom z serii "Pieśń Logu i Ognia" kontynuuje wątki rozpoczęte w "Grze o tron". Po śmierci Roberta Baratheona władzę nad siedmioma królestwami przejmuje jego rzekomy syn- Joffrey. I właśnie przez tę "rzekomość" Westeros popada we wszechogarniająca wojnę domową. Bracia Roberta - Stannis i Renly gromadzą armie, które poprą ich pretensje do tronu. Północ buntuję się przeciw zabójcom Eddarda Starka i tamtejsi lordowie koronują na swego króla najstarszego z rodu Starków- Robba. Jedynie Królewska przystań zachowuje resztki spokoju, lecz po cichu przygotowuje się do oblężenia.

Ja już wspomniałam wcześniej w Westeros nie dzieje się dobrze. Pierwszym zagrożeniem jest wojna domowa jaka wybucha między zwolennikami różnych rodów i pretendentów do Żelaznego Tronu. Drugim jest niewątpliwie rosnąca w siłę armia Mance'a Rayder'a oraz wstające z martwych trupy. Oczywiście nie możemy pominąć wątku Daenerys (pomimo tego, że został potraktowany po macoszemu), która po pogrzebie khala Drogo udaje się na wędrówkę w nadziei na lepsze życie. Od tej pory jej życie jest podporządkowane wychowaniu trójki smoków oraz odzyskanie Żelaznego Tronu.

"Starcie królów" rozbite jest na wiele miejsc akcji. Po raz pierwszy poznajemy świat za Murem, z Theonem podziwiamy surowy krajobraz Pyke czy też rozważamy piękno Smoczej Skały z ser Davosem- Cebulowym Rycerzem. Autor kontynuuje również sposób narracji z podziałem na kolejnych bohaterów, a w "Starciu królów" jest ich więcej, co pozwala czytelnikowi przyjrzeć się różnym wydarzeniom z najczęściej dwóch perspektyw.

Na moją pochwałę zasługuje sposób w jaki potrafi zaskoczyć "Starcie królów". Nie było ono spowodowane jednak zwrotami akcji, ponieważ już dawno wiedziałam nich z serialu. Zaskoczyło mnie to jak dużo wątków i wydarzeń, co prawda, że mniej ważnych, zostało pominiętych w serialu. Przede wszystkim czytelnik zostaje oświecony co do pochodzenie rodzeństwa Reedów, Theon jest jeszcze większym niedołęgą (łagodnie mówiąc), a Asha jednak da się lubić. Jedynym minusem było dla mnie tępo w jakim udało mi się przebrnąć przez tę pozycję, naprawdę to było wprost ślimacze.

Podsumowując, "Starcia królów" chyba nie trzeba reklamować fanom serii ani serialu. Autor genialnie stopniuje czytelnikowi napięcie pobudzając jednocześnie apetyt na więcej. Na miano mojej ulubionej bohaterki tej książki zasługuje przede wszystkim Arya. Pomimo tego, że jest jeszcze dzieckiem daje sobie radę o wiele lepiej niż reszta bohaterów i nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji potrafi wybrnąć prawie bez szwanku.

Polecam.

piątek, 17 października 2014

Gwiazd naszych wina - J. Green


Sławę jaką zyskała ta książka nie dało się nie zauważyć.
 Środowisko recenzentów oszalało na jej punkcie.
 Później gorączka została podtrzymana przez ekranizację. 
Więc co takiego jest w tej książce, że i ja nie była w stanie się jej oprzeć ?

"Świat nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem marzeń."

Hazel Grace ma siedemnaście lat, ale nie jest zwyczajną nastolatką. Całe jej życie podporządkowane jest walce z rakiem. Stagnację bohaterki i egzystencję w oczekiwaniu na śmierć przerywa pojawienie się Augustusa Watersa. 

Młodzi ludzie szybko odnajdują wspólny język. Augustus swoim optymizmem i chęcią czerpania radości z życia wpływa Hazel i jej poglądy. Wspólne oglądanie filmów i czytanie tych samych książek łączy dwójkę ludzi, na pierwszy rzut oka bardzo od siebie różnych, a jednak podobnych. Niespodziewana przyjaźń staje się podstawą wspaniałego uczucia.

Na przestrzeni trzystu stron czytelnik staje się świadkiem przemiany głównej bohaterki. Jest jej powiernikiem zarówno w chwilach radosnego zapomnienia jak i rozrywającego serce bólu. Jednocześnie Hazel staje się dla czytelnika przewodnikiem po środowisku ludzi śmiertelnie chorych, żyjących ze świadomością zbliżającej się nieubłaganie śmierci.

Szczególnie poruszyło mnie zakończenie, w które po prostu nie mogę uwierzyć. Z jednej strony takie rozwiązanie fabuły jest jak najbardziej odpowiednie i spójne z tym gatunkiem literatury, ale z drugiej nie mogę pogodzić się z nim pogodzić. To nie powinno się tak skończyć !

Podsumowując, "Gwiazd naszych wina" to pozycja jak najbardziej warta uwagi, która w przeciwieństwie do większość książek przeznaczonych dla młodzieży, mówi o śmierci, miłości i życiu w inny, ale prosty i zrozumiały dla czytelnika sposób. Ładunek emocjonalny zawarty w historii Hazel i Augustusa jest wprost ogromny i szczerze przyznaję, że płakałam przez całe zakończenie. 

Serdecznie polecam

sobota, 4 października 2014

Kłamca I - J. Ćwiek


Poznajcie Lokiego.
Loki był nordyckim bogiem oszustwa.
Teraz jest anielskim człowiekiem od mokrej roboty.
 Dosłownie.

"Loki, gość od brudnej roboty. To właśnie ja...I nie musisz klaskać."

Pierwszy tom serii o Kłamcy wprowadza czytelnika do świata gdzie anioły biorą sprawy w swoje ręce, tuż pod nosem nieświadomych niczego ludzi. To właśnie Loki spaja wszystkie opowiadania.
Z jednej strony ten nordycki bóg jest niemal bezsilny w porównaniu z którymkolwiek z Archaniołów, ale z drugiej strony nierzadko uskrzydleni nie daliby sobie bez niego rady.

W "Kłamcy 1" odkrywamy początki kariery Lokiego, od bezsilnego więźnia z podziemi Walhalli do czegoś pomiędzy chłopcem na anielskie posyłki, a zmorą każdego, kto staje mu na drodze. Ogólną zasadą pracy Lokiego jest : "Gdzie anioły nie mogą/nie chcą/nie potrafią, Lokiego poślą". Bo czy to staroegipskie bóstwa, wykorzystujące furtkę w niebiańskim prawie, czy słowiański bożek w stroju Świętego Mikołaja czy zwykły samobójca, Loki jest zawsze zwarty i gotowy.

Przez dziesięć opowiadań poznajemy do czego zdolny jest Loki w zamian za pióra, lub też kiedy przegrywa w karty. Loki prezentuje się jako pomysłowy koleś, który nie traci humoru nawet w beznadziejnym położeniu. Autor daje czytelnikowi na prawdę porządny kawałek literatury rozrywkowej. Szczególnie przypadło mi do gustu opowiadania "Cleaner" i "Egzorcysta", w których możemy niemal z otwartymi ustami podziwiać pomysłowość i kunszt twórczy głównego bohatera.

Podsumowując, "Kłamca 1" to książka przeznaczona przede wszystkim dla czytelnika, który chce się rozerwać i dobrze bawić. Autor niemal żongluje skojarzeniami i odniesieniami do popkultury, które zakotwiczają przygody Lokiego w naszej rzeczywistości i dają wiele frajdy.

Serdecznie polecam.

czwartek, 2 października 2014

Zapowiedzi październikowe


Tym razem zestaw książek typowo rozrywkowych, tak dla rozluźnia i w ramach odpoczynku po szkole.

(od lewej)
- Zwycięzca bierze wszystko- Aneta Jadowska
Kolejny tom genialnej heksalogii o Wiedźmie, już nie mogę się doczekać.
Moje wcześniejsze recenzje : "Złodziej dusz"  i "Bogowie muszą być szaleni"

-Pan Mercedes- Stephen King
Bo ostatnio dość głośno o tej pozycji.

- Kuzynki - Andrzej Pilipiuk
Pierwszy tom genialnej serii mojego ulubionego autora, a w październiku pojawi się kolejny tom -"Zaginiona", już nie mogę się doczekać.

- Kłamca 1- Jakub Ćwiek
Kolejna pozycja tego autora na moim blogu, mam nadzieję jeszcze lepsza od "Liżąc ostrze".

Zapraszam serdecznie :)

środa, 1 października 2014

Podsumowanie września


Pierwszy miesiąc szkoły- trzy słowa, a streszczają 30 dni życia.

Liczba obserwatorów: 21 >>> Witam ! :)
Liczba wyświetleń: 2106 
Najczęściej odwiedzany post: Syrena- T. Reyburn
Liczba dodanych postów: 5
Liczba przeczytanych stron (książki zrecenzowane) : 1104
Liczba przeczytanych stron dziennie : 37
Podsumowanie wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" -  9 cm

Książki zrecenzowane i przeczytane :
1. Syrena- T. Reyburn
2. Poradnik pozytywnego myślenia- M. Quick
3. Zbuntowana- V. Roth


Bardzo relaksująca piosenka.


Bardzo energetyzująca piosenka.


Bardzo wszystkich pozdrawiam :)