wtorek, 30 grudnia 2014

Dotyk Julii- T. Mafi


Julia funkcjonuje poza społeczeństwem.
Pozbawiona bliskości drugiego człowieka.
Zamknięta w specjalnym ośrodku.
Pozbawiona jakiejkolwiek nadziei, 

"Księżyc rozumie, co to znaczy być człowiekiem."

"Dotyk Julii" wpadł mi w ręce podczas ostatniej wizyty w bibliotece. Zdecydowałam się na przeczytanie jej po wielu pozytywnych recenzjach innych blogerów. Książka przyciągnęła moją uwagę  również oryginalną okładką, choć na prawdę nie wiem o co chodzi z tą baletnicą...

Julia Ferrars, główna bohaterka książki, jest zamknięta w domu dla obłąkanych. Od ponad pół roku nie miała kontaktu z innymi ludźmi. Od najmłodszych lat zawsze była wykluczona. Rodzice uważali ją za swoje przekleństwo. Szkoła naznaczyła piętnem niebezpiecznego dziwaka. Ona sama zastanawia się dlaczego jeszcze w ogóle żyje. Dlaczego tak śmiercionośna broń została zaklęta w jej słabym ciele? Wszystko wydaje się zmierzać ku mrocznemu końcowi, aż do pojawienia się tajemniczego chłopaka.

 Adam pewnego ranka po prostu pojawia się w celi Julii. Od tej pory są skazani na wzajemne towarzystwo. Adam wnosi do życia dziewczyny namiastkę normalnego życia. Wydaje się jej jednocześnie obcy i znajomy. To właśnie Adam staje się zwiastunem wielkich zmian w życiu Julii. Zmian, które wpłyną nie tylko na życie dziewczyny, ale też na jej osobowość.

"Dotyk Julii" to debiutancka powieść Tahereh Mafi. Autorka ukazuje czytelnikowi oryginalną i przerażającą wizję przyszłości. Środowisko naturale umiera powodując śmierć wielu milionów ludzi. Wszechobecny jest głód i nędza, ale sytuacja ta nie wpływa ani trochę na działania rządzącego Komitetu Odnowy. Do zalet książki należy przede wszystkim relacja Julii z Wernerem. Konfrontacja silnych charakterów jest na prawdę ciekawa i nadaje książce niezwykłą atmosferę.

Negatywem powieści jest na pewno naciągana relacja Julii i Adama. Dwójka młodych ludzi niemal na zawołanie wpada sobie w ramiona, obsypując się jednocześnie pocałunkami. Bardzo zawiodłam się również na zakończeniu. Autorka zaskoczyła mnie takim rozwiązaniem fabuły, które niestety nie pasuje do całości atmosfery książki i od razu przynosi bardzo wyraźnie skojarzenia z X-menami.

Podsumowując, "Dotyk Julii" to książka jak najbardziej warta uwagi. Szybka akcja wciąga i niemal nie pozwala na przerwy w czytaniu. Pomimo słabego zakończenia nie skreślam całkowicie książki. Ponadto, planuję jak najszybciej wziąć się za drugi tom i trzymam kciuki, że tym razem będzie lepiej, a autorka lepiej wykorzysta potencjał tej historii.

Polecam.

czwartek, 25 grudnia 2014

Świąteczne Życzenia dla wszystkich czytelników *<]:-)


Dla wszystkich czytelników i książkowych maniaków przesyłam gorące życzonka z okazji Bożego Narodzenia  i Nowego Roku.
Wiem, że zarówno dla Was jak i dla mnie świąteczna przerwa równa się czytelniczemu szaleństwu. Przygotowałam więc zestawienie moich ulubionych okołoświątecznych piosenek do posłuchania w trakcie czytania *<]:-)

Merry Christmas Everybody - Slade


It's begining to look a lot like Christmas- Michael Buble


All I want for Christmas is you - Mariah Carey ft. Jimmy Fallon & The Roots


Rockin' around the Christmas Tree- Brenda Lee


Let it snow- Dean Martin


Pozdrawiam Świątecznie.

wtorek, 23 grudnia 2014

Forrest Gump- W. Groom


Forrest to idiota.
Wszyscy wokół to wiedzą.
Wie to nawet on sam.
Lecz los wydaje się tym faktem nie przejmować.

"Życie idioty to nie bułka z masłem".

"Forrest Gump" to poruszająca historia, która udowadnia, że nic nie jest niemożliwe. Książka stanowi krótkie streszczenie życia głównego bohatera - Forresta Gumpa, które jest bogate w różnorakie wątki. Niektóre z nich wydają się mniej lub bardziej prawdopodobne, czy też śmieszne. Właśnie dzięki tej wielowątkowości każdy czytelnik może się identyfikować z bohaterem. Forrest łączy w sobie przeróżne cechy osobowości na pierwszy rzut oka sprzeczne lub nieprawdopodobne, które w miarę kolejnych przygód pomagają mu w życiu diametralnie je zmieniając.

Książka jest czymś w stylu autobiografii głównego bohatera. Czytelnik jest świadkiem kolejnych wydarzeń w życiu Forresta. Towarzyszy mu od dzieciństwa, przez szkołę średnią, wojsko. W złych jak i dobrych czasach. Forrest w miarę kolejnych przygód przechodzi przemianę z chłopca wymagającego specjalnego podejścia, który jest jednocześnie pośmiewiskiem, w człowieka o gołębim sercu i ostrym jak brzytwa umyślne.

Pomimo małej objętości książka obejmuje wiele wątków z życia bohatera, jego przemyśleń i złotych myśli. Język, może początkowo stanowić problem, ponieważ nie jest typowo literacki.  I o ile na początku trochę mi to przeszkadzało, to pod koniec byłam już do niego przyzwyczajona. 

Najmocniejszą stroną książki jest sam bohater, ale również humor wplatany od czasu do czasu w fabułę. Połączenie nieliterackiego języka, nietypowego bohatera ze specyficznym humorem daje efekt ironicznego komentarza do realnej rzeczywistości, gdzie nie zawsze wszystko to co żałosne czy komiczne jest za takie uznane. 

Podsumowując, "Forrest Gump" to pozycja, którą powinien znać każdy zapalony czytelnik. Książka stanowi smutną refleksję nad współczesnym światem, ale jednocześnie uczy, że nawet z najgorszego położenia można wybrnąć.

Serdecznie polecam.

niedziela, 14 grudnia 2014

Wszystko zostaje w rodzinie - A. Jadowska

Wilki w niebezpieczeństwie ?
Wampiry pokochały słońce?
Problemy uczuciowe ?
Dora Wilk niczego się nie boi !

"Może i nadal byłam opuszczoną kobietą, ale wreszcie piłka była po mojej stronie boiska i zamierzałam posłać diabłu serwis, który zapamięta na wieki"

"Wszystko zostaje w rodzinie" to już czwarty tom z serii o wiedźmie autorstwa Anety Jadowskiej. Jeśli śledzicie w miarę regularnie mojego bloga wiecie, że książki z tej serii po prostu uwielbiam. Trio wiedźma-diabeł-anioł miesza się znowu w niezwykłe kłopoty. Dora jeszcze raz udowadnia, że jest nie tylko twardą i zdeterminowaną wiedźmą, ale również prawdziwą kobietą, mającą swoje gorsze dni.

Dora przybywa do Trójprzymierza, bo dzieje się źle. Gniazdo Gajusza, wampirzego mistrza, zostaje narażone na niebezpieczeństwo. Niewinne ofiary zmuszają Dorę do podjęcia działania. Tradycyjne śledztwo, mające rozwiązać ten problem staje jednak pod znakiem zapytania, gdy "bezbronna" Dora pada ofiarą sfory mściwych wilczyc.

Fabuła książki skupia się na dwóch głównych wątkach - problemie z gniazdem Gajusza oraz rozwijający się w miarę akcji problem w stadzie Olafa. Oczywiście w książce znajdziemy również wiele wątków pobocznych nawiązujących do poprzednich tomów, co dodaje całości smaczku.

Wspomniałam wcześniej, że Dora w tym tomie zmaga się z problemami emocjonalnymi. Zdradzę tylko tyle, że w książce jest mało Mirona, którego (możliwe) nie będziecie żałować. Znajdziecie za to sporo Varga, ale o nim to już cicho sza, nie mówię nic więcej.

Podsumowując, "Wszystko zostaje w rodzinie" to genialna pozycja, całą serię polecam, sama już nie wiem który raz, fanom fantastyki, szybkiej akcji i nieprzeciętnych bohaterów.

Serdecznie polecam.

Książkę skoczyłam czytać jakieś dwa tygodnie temu, od tygodnia piszę tą recenzję, nie jestem w stanie czytać innych książek. Podejrzewam, że to kac książkowy. Jak mam się z tym uporać ? Proszę o porady :)

niedziela, 7 grudnia 2014

Karaluchy- J. Nesbo


Zabójstwo.
Śledztwo.
Zaskakujące zakończenie.

"Harry zapalił papierosa. Żył w przekonaniu, że w pewnych sytuacjach nikotyna stymuluje myślenie. Na przykład wtedy, gdy człowiek ma ochotę zapalić"

Jak już pisałam w jakże odległych zapowiedziach września (link), że po "Karaluchy" sięgnęłam by zorientować się dlaczego wielu blogerów zachwyca się tym gatunkiem. Do książki byłam jak najbardziej pozytywnie nastawiona, ale niestety nie uratowało mnie to przed rozczarowaniem.

Fabuła skupia się na odnalezieniu zabójcy norweskiego ambasadora w Tajlandii. Śledztwo jednak musi być przeprowadzone bardzo dyskretnie i z uniknięciem rozgłosu. Dlatego właśnie do tej sprawy zostaje oddelegowany Harry Hole, którego zdolności detektywistyczne dorównują zamiłowaniu w nałogach. Policjant już w Bangkoku przekonuje się, że jego kac i tropikalny upał nie idą w parze, a pozornie proste śledztwo okazuje się mieć drugie dno.

Po pierwsze "Karaluchy" w cale mnie nie wciągnęły. Zdołałam dojść do końca tylko dzięki determinacji, bo akcja jako tako nabiera tępa dopiero na 30 stron przed końcem. Główny bohater głównie mnie denerwował, z jednej strony jest nieprzeciętnym policjantem, ale z drugiej cały czas wraca myślami do swoich problemów i niezbyt przyjemnej przeszłości co według mnie, zakrawa już na lekkie zachwianie psychiczne. Nie chodzi mi tu o samą psychikę bohatera, bo nawet te lekkie odchyły są ciekawe, ale w niektórych momentach wydaje mi się, że jest ich za dużo.

 Jedynymi pozytywami jest tu postać policjantki Liz i zabójcy, którego poszukuje Harry.  Liz polubiłam za jej oryginalność, zarówno w wyglądzie jak i zachowaniu. Nie ukrywam, że zastanawiałam się czy w końcu ją i Harre'go połączy coś więcej niż wspólne śledztwo. Za to postać głównego mordercy jak najbardziej doceniam za stalowe nerwy i niezwykłą przebiegłość w realizowaniu celów.

Podsumowując, "Karaluchy" to pozycja według mnie dość słaba, ale podkreślam jest to moje zdanie, osoby gustującej zazwyczaj w fantastyce. Myślę, że po prostu nie dojrzałem do tego gatunku literatury i spróbuję za parę lat :)

sobota, 6 grudnia 2014

Zapowiedzi grudniowe


W grudniu stawiam na mieszankę gatunków :)

(od lewej)

- Wyznania zakupoholiczki - S. Kinsella 
Coś miłego i kobiecego na świąteczne lenistwo.

- " W 80 dni dookoła świata" - J. Verne
Również ze świątecznym przeznaczeniem.

- "Forrest Gump" - W. Groom
Mam w planach film, ale książka oczywiście pierwsza.

- "Endgame. Wezwanie" - James Frey
Kupiłam już jakiś czas temu i nadeszła pora by przeczytać.

Zapraszam na recenzje :)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Podsumowanie listopada


Listopad był miesiącem bardzo monotonnym. Dnie praktycznie nie różniły się od siebie. Za nowość jedynie może uchodzić spadek temperatury. Wybaczcie, że tak pesymistycznie, ale chyba dopadła mnie jesienna chandra, więc na poprawę morali suchar od Doctora :)

File:Funny-gifs-doctor-who-knock-knock.gif


Liczba obserwatorów: 25 >>> Wow ! Witam ! :)
Liczba wyświetleń: 2685
Najczęściej odwiedzany post: Liebster Blog Award #2
Liczba dodanych postów: 7
Liczba przeczytanych stron (książki zrecenzowane) : 1848
Liczba przeczytanych stron dziennie : 62
Podsumowanie wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" -  13 cm


Listopad to również moja faza na Chrisa Evansa :)


i cover "Crazy in love" do ekranizacji "50 twarzy Greya "


Pozdrawiam, życzę miłego i pełnego magii Świąt grudnia :)

niedziela, 30 listopada 2014

Casino Royale- Ian Fleming


Najlepszy agent Jej Królewskiej Mości stawia się na rozkazy.
Jego zadanie tym razem nie jest zbyt wymagające.
Bo przecież gra w karty nie wymaga specjalnych umiejętności
Chyba, że na szali położone są miliardy Imperium,
a rozrywka zmienia się w walkę o życie.

"Ludzie to wyspy. Nigdy się nie stykają. Choćby najbliżej byli, tak na prawdę są jednak osobno".

Dlaczego sięgnęłam po tę książkę? Jakiś czas temu szukałam filmu, na nudny piątkowy wieczór. Wybór padł na ekranizacje przygód Jamesa Bonda, gdzie w rolę głównego bohatera wciela się niesamowity Daniel Craig. Po "Casino Royale" nie mogłam tak po prostu pójść spać. Moja rozbujała wyobraźnia musiała być zaspokojona kolejny filmem. Wszystko skończyło się na "Skyfall" i wielkiej niewiadomej. Na pomoc przyszedł Internet. W pozornie bezwartościowym bełkocie na temat serii wyłowiłam informację o literackim pierwowzorze 007. W tym momencie uruchomił się mój czytelniczy zmysł i już nic nie mogło powstrzymać mnie przed zdobyciem książkowego wydania.

Akcja książki nie opiera się wcale na bijatykach, spiskach i ratowaniu świata. James Bond zostaje przydzielony do misji, która wymaga od niego innego, niż zazwyczaj, rodzaju sprytu. Sukces akcji gwarantuje jedynie wygrana agenta w karty z Le Chiffre'm, który w cale nie jest typowym nierozgarnięty  czarnym charakterem. Ten facet jest na prawdę twardy, o czym można się przekonać szczególnie w finałowych wydarzeniach.

James Bond nie byłby sobą gdyby nie miał u swego boku pięknej i w pewnym momencie potrzebującej go kobiety. Vesper Lynd to silna i niezależna kobieta, która wie czego chce. Pomimo sygnałów ze strony Bonda do końca misji ich relacje cechuje wyłącznie zawodowy profesjonalizm, co dodaje pikanterii całej książce. Czasem odnosiłam wrażenie, ze to James bardziej potrzebuje Vesper, niż ona jego.

Podsumowując, "Casino Royal" uważam za obowiązkową lekturę dla wszystkich fanów agenta 007  i jego filmowych przygód. Na prawdę warto było zajrzeć choć na chwilę w myśli sławnego agenta, poznać, choć trochę rzeczywistość w jakiej się porusza i odkryć co na prawdę kotłuje się pod jego ciemną czupryną.

Serdecznie polecam.

niedziela, 23 listopada 2014

Zostań, jeśli kochasz - G. Forman


Czy w jednej chwili całe życie może się zmienić ?
Dzień zapowiada się wyjątkowo przyjemnie.
Zamykasz oczy.
W tle gra Sonata wiolonczelowa nr 3 Beethovena
Otwierasz oczy.
Już nic nie jest takie samo.

"Czasem człowiek dokonuje w życiu wyboru, a czasem to wybór stwarza człowieka"

Główną bohaterką książki jest Mia, młoda wiolonczelistka. Jej całym światem jest rodzina, chłopak i muzyka. Pewnego śnieżnego poranka, gdy zajęcia w szkole zostają odwołane, wyrusza z rodzicami na przejażdżkę, Nic nie zapowiada tego, że już nigdy nie powrócą do domu razem.

W wypadku samochodowym giną rodzice i młodszy brat Mii- Teddy. Sama dziewczyna zostaje przewieziona do szpitala, gdzie walczy o życie. Mia zachowuje jednocześnie pełną świadomość tego co dzieje się dookoła. Cała akcja książki opiera się właśnie na wspomnieniach życia Mii-ducha i tego co kolejno przechodzi jej ciało w szpitalu. Mamy więc tu dość chaotyczny opis życia Mii - jej początków jako wiolonczelistki, historii przyjaźni z Kim, ważniejsze wydarzenia z życia jej rodziny i początki niezwykłego uczucia łączącego ją z Adamem.

Po pierwsze, historia Mii jest przesłodzona. Bo faktycznie dziewczyna nie zmaga się niemal z żadnymi poważniejszymi problemami, oprócz kłótni z idealnym Adamem i najlepszą przyjaciółką.
Reakcja Mii na śmierć rodziców też nie jest zbyt autentyczna. Ale pomimo wad, książka warta jest przeczytania, choć gdy ja miałam przed oczami ostatnie słowa zakończenia naszła mnie ochota czymś rzucić.

Szczególnie przypadli mi do gustu rodzice Mii. Ze wspomnień wyłania się obraz dwojga kochających się, otwartych ludzi, którzy odnajdują szczęście za pośrednictwem rodziny. I choć na pierwszy rzut oka Mia jest od nich zdecydowanie inna, to właśnie oni najbardziej wspierają ja w jej muzycznie karierze.

Podsumowując, "Jeśli zostaję" zaliczam do książek dobrych, choć wcale nie wciągnęła mnie od pierwszych stron, a zakończenie wprawiło w poirytowanie.

Polecam.

środa, 19 listopada 2014

Seria o Dorze Wilk. Zwycięzca bierze wszystko- A. Jadowska


Wiedźma ze znajomościami powraca już po raz trzeci!
Tym razem nieźle namiesza nie tylko w Thornie.
Równie mocno oberwie się mieszkańcom Piekła jak i Nieba.
Bo dla niej nie ma rzeczy niemożliwych jeśli chodzi o dobro i bezpieczeństwo najbliższych.

"Żelazo jest lepszym przyjacielem dziewczyny niż brylant".

Dora po zamieszaniu wywołanym wydarzeniami z "Bogowie muszą być szaleni" (recenzja) musi na jakiś czas wyjechać z Thornu (magicznego odpowiednika Torunia). Domek na wsi odziedziczony po babci wydaje się świetną alternatywą, do czasu...

W ramach dopełniania się triumwiratu Dora i Miron przechodzą gorączkę przemiany. I ile Dora znosi ten stan niczym przeziębienie, to Miron staje się chorobliwie zazdrosny i humorzasty. Joshua zaś jest ostają spokoju oraz względnej normalności. Kilka dni wytchnienia staje się jedynie ciszą przed burzą. W jednej chwili wiedźma musi stawić czoło zamachowcom i uroczej mieszance nastoletniego diabła i anioła. Choć to dopiero rozgrzewka, bo zarówno w Piekle jak i Niebie szykuje się wiele zamian, w które na całego zamieszana jest nasza kochana Dora.

Pani Aneta świetnie zaspokaja potrzeby fanek literatury fantastycznej. Dora jest nie tylko połączeniem silnej i kobiecej bohaterki, ale również niełatwo jej się opędzić od przystojnych adoratorów, których jest więcej z tomu na tom. Wiedźma łączy w sobie naturę typowej kobiety pełnej ciepła i troski o najbliższych z silną i bardzo niezależną osobowością.

W tej książce czytelnik odnajduje wiele szczegółów dotyczących życia Dory zanim odkryła swoją prawdziwą naturę. Na światło dzienne wychodzą również niebiańsko-anielskie sekrety, które doprowadzą do rozwiązania jeszcze jednej przerażającej tajemnicy.

Szczególnie przypadły mi do gustu wydarzenia kończące książkę, które zarazem są świetnym podsumowaniem tego co miało miejsce do tej pory jak i tego co jeszcze czeka ciekawskiego czytelnika.

Podsumowując, "Zwycięzca bierze wszystko" to pozycja obowiązkowa dla fanek fantastyki. Połączenie szybkiej akcji, ciekawej fabuły, prostego języka, charakternych bohaterów i sporej dawki humoru daje czytelnikowi na prawdę genialnie wybuchową mieszankę.

Serdecznie polecam.


niedziela, 16 listopada 2014

Liebster Blog Award #2


Nominacja do Liebster Award jest otrzymywania od innego blogera za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogerów o niższej liczbie obserwatorów, co daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób- ja nominowałam tylko 8- (poinformuj ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował.

Za nominację dziękuję Pawłowi z bloga "Co myślę o"  :).

Nadszedł czas prawdy :)

1. Jaką książkę zabierzesz na bezludną wyspę ?
Dobrą opcją byłaby seria Pieśń Lodu i Ognia wydana w jednym egzemplarzu :)

2. Co najbardziej denerwuje cię w zachowaniu innych blogerów ?
Pogoń za jak najszybszym zdobyciem, przeczytaniem i recenzowaniem książki, która akurat jest na topie oraz rozbicie tematyczne tzn. pisanie po trochu o wszystkim.

3.Co cię skłoniło do blogowania?
Brak możliwości dyskusji o książkach w moim środowisku.

4.Jak sobie radzisz z brakiem weny do pisania?
Recenzje staram się pisać wg określonego schematu. Gdy nie mam pomysłu na daną cześć, po prostu ją pomijam i pisze dalej. Zdarzają się też takie sytuacje kiedy w ogóle nie mam natchnienia. Wtedy po prostu wpatruję się w otwarty edytor z pustką w głowie. 

5.Jak bardzo ważna jest dla ciebie okładka książki? Czy interesująca oprawa bardziej zachęci cię do jej przeczytania?
Okładka ma z zasady przyciągnąć uwagę potencjalnego czytelnika, więc odgrywa dość znaczącą rolę, ale czasem sięgam po książkę o nieciekawej okładce bo kojarzę, że u wielu blogerów miała pozytywne recenzje.

6.Czy od zawsze byłeś/byłaś molem książkowym? Czy jakieś wydarzenie lub osoba zachęciły cię do czytania?
Od zawsze lubiłam czytać, choć nie zawsze w takich ilościach jak teraz. Czytanie nałogowe wciągnęło mnie jakieś 6 lat temu.

7.Z którym bohaterem lub bohaterką książki poszedłbyś/poszłabyś do kawiarni?
Bilbo lub Frodo.

8.Czym twoim zdaniem jest spowodowany spadek czytelnictwa w Polsce?
Głównym powodem są stereotypy dotyczące książek i czytających je osób.

9.Czy pamiętasz swoją pierwszą przeczytaną na poważnie książkę? Pomijając lektury szkolne.
Harry Potter i Kamień Filozoficzny - miałam wtedy 8 lub 10 lat.

10. Najbardziej udana ekranizacja książki.
Władca Pierścieni.

11.Lubię czytać książki, bo …
Wtedy mogę oderwać się od codziennych problemów.


Moje pytania 

1. Twój ulubiony autor ?
2. Ile masz książek w swojej biblioteczce ?
3. Tradycyjna książka czy czytnik?
4. Do listy lektur szkolnych możesz dodać jeden tytuł, jaki ?
5. Jak zaczęła się twoja przygoda z blogowaniem ?
6. Ile książek jesteś w stanie przeczytać w ciągu miesiąca ?
7. Słuchasz muzyki podczas czytania ?
8. Co najbardziej denerwuje cię u innych blogerów ?
9. Najchętniej czytany gatunek ?
10. Najdziwniejsze miejsce w jakim czytałaś/eś ?
11. Trzy cechy dobrego blogera ?

Nominowani:
Fantasy World
Książki

czwartek, 13 listopada 2014

Pan Mercedes- S. King


Spokojnym amerykańskim miasteczkiem wstrząsa niewyobrażalna tragedia.
Sprafca nie zostaje złapany.
Detektyw prowadzący sprawę odchodzi na emeryturę,
ale podeszły wiek wcale nie zwalnia go z obowiązku dociekania sprawiedliwości.

"Dlaczego tak jest, że jak coś pójdzie źle, to wszystko się wali ?"

Jak głosi napis na tylnej okładce książki "Pan Mercedes" jest debiutem Stephena Kinga w gatunku powieści detektywistycznej. Jednak nie jest to wcale typowa historia genialnego detektywa i śledztwa pełnego niewiadomych, które prowadzą do ukrywającego się przestępcy.

Bill Hodges przechodząc na emeryturę nie spodziewał się, że kilka miesięcy bezczynności doprowadzi go niemal na skraj załamania nerwowego i co raz częstszych myśli samobójczych. Wszystko ulega zmianie po tajemniczym liście podpisanym przez Zabójcę z Mercedesa.

Cała książka jest oparta na grze w kotka i myszkę naszego emerytowanego detektywa i prowokacyjnie bezwstydnego Brand'ego Hartsfield'a. Czytelnik wnika zarówno w życie detektywa, jak i niezrównoważonego psychicznie mordercy, co pozwala poznać go bliżej i wprost wniknąć w jego szaleństwo. 

Detektyw pomimo podeszłego wieku nie jest osamotniony w swoim śledztwie. Gdy na dobre porzuca już rozmyślania nad śmiercią szybko "kompletuje" zespół. Młody czarnoskóry chłopak, siostra jednej z ofiar oraz czterdziestolatka z problemami psychicznymi pomagają w wyciągnięciu wniosków z pozornie nieważnych faktów oraz połączenie ich w całość. O ile zdemaskowanie Zabójcy z Mercedesa zajmuje trochę czasu to już sam moment pochwycenia go staje się wyścigiem z czasem. Czy detektyw zdoła powstrzymać Brandy'ego zanim ten postanowi odejść w wielkim i jednocześnie krwawym stylu ?

Podsumowując "Pan Mercedes" to kawałek na prawdę dobrej historii. Prosty język i dość szybka akcja sprawiają, że książkę czyta się niesamowicie szybko, oczywiście jeśli już się na dobre w nią zagłębić. Polecam fanom autora oraz czytelnikom lubującym się w zagadkach.

Serdecznie polecam.

sobota, 8 listopada 2014

Gra Endera- O. S. Card


W świecie gdzie wszytko jest kontrolowane przez rząd.
W świecie gdzie ludzie drżą przez niebezpieczeństwem z kosmosu.
W świecie pełnym niesprawiedliwości i brutalności.
Jedyną nadzieją jest sześcioletni chłopiec.

"Kto się wcześniej położy i wcześnie z łóżka wyskoczy, ten od tego głupieje i nie widzi na oczy."

Główny bohaterem powieści jest Andrew Wiggin- tytułowy Ender. Chłopiec żyje z rodzicami, siostrą i bratem na terenie dzisiejszych Stanów Zjednoczonych, ale nie jest to życie beztroskie. W rzeczywistości gdzie państwo kontroluje obywateli Ender jest jedynie ulepszoną wersją starszego rodzeństwa i od chwili narodzin jest przeznaczony do misji która przerasta wszelkie wyobrażenie.

Już w wieku sześciu lat Ender zostaje wysłany na szkolenie do Szkoły Bojowej, która znajduje się na orbicie Ziemi. Tam Ender zostaje poddany niezliczonej liczbie testów i wyzwań, które mają uczynić go najlepszym dowódcą armii jaki kiedykolwiek żył-  Aleksandrem Wielkim i Napoleonem w jednym. Taka kombinacja jest niezbędna ponieważ wrogiem Endera nie będą ludzie, ale obca i o wiele bardziej rozwinięta cywilizacja kosmitów, potocznie nazywanymi robalami.  Kosztem szkolenia Endera jest przede wszystkim jego dzieciństwo, które w imię pychy i lęku Ziemian zostaje mu odebrane.

Pomimo tego, że "Grę Endera" skończyłam czytać parę dni temu to  nadal nie mogę wyjść z podziwu jak autor wpadł na pomysł na tak oryginalną fabułę i bohaterów. Historia Endera jest nie tylko wciągająca, ale również bardzo wpływa na czytelnika, bo kto nie współczułby chłopcu skazanemu na brak dzieciństwa, którego brat jest niemal psychopatą. Wprost genialne jest tak ogromne zróżnicowanie charakterów między rodzeństwem Wigginów, które czytelnik dostrzega dopiero pod koniec książki.

Na szczególną pochwałę zasługuje zakończenie, któro sprawia, że pozycja zyskuje głębsze przesłanie i nie jest jedynie nastawiona na ukazanie heroicznego triumfu człowieka w kosmosie. Moim zdaniem świetne są również bitwy jakie Ender toczy w Szkole Bojowej, co potwierdza geniusz autora.

Podsumowując, "Gra Endera" to książka jak najbardziej warta czasu jaki czytelnik nad nią spędza. Fabuła toczy się bardzo szybko, niemal nie dając szansy na przerwę choćby przy końcu rozdziału.
Chętnie sięgnę po kontynuację "Gry Endera" mam nadzieję, że już w najbliższym czasie.

Serdecznie polecam.

~~~~~~~~*~~~~~~~~

Krótkie ogłoszenie

Już 15 listopada mija rok od założenie tego bloga.
Z tej okazji zapraszam wszystkich czytelników do zabawy w pytania.
Przeglądając mojego bloga, fanpejdża czy od niedawna kanału na yt (LINK) wpadło Ci do głowy jakieś pytanie, które chciałbyś mi zadać ?

Pytanie możecie zadawać na ask - ask.fm/booksnifferr
lub przesłać mailem na adres marcelinabuu33@gmail.com

Z waszych pytań i moich odpowiedzi nagram filmik w stylu Q&A.

Na Wsze pytania czekam do 14 listopada :)



niedziela, 2 listopada 2014

Zapowiedzi listopadowe


Książki wylosowane do czytania jak zawsze z Book Jar :)


(od lewej)

- Pierwsze prawo magii - T. Goodkind
Kupiłam tę pozycję bo bardzo wciągnęła mnie jej serialowa adaptacja, ale jakoś tak nie miałam motywacji żeby przeczytać .

-Elita- K. Cass
Drugi tom trylogii- nie mogę się doczekać :)

-Crescendo - B. Fitzpatric 
Również drugi tom serii - Patch powraca !

- Jeśli zostanę- G. Forman
W imię zasady "książka przed filmem" .

Zapraszam serdecznie :)

piątek, 31 października 2014

Podsumowanie października


Październik dla mnie to przede wszystkim bardzo zimne poranki oraz zmiana czasu, która sprawiła, że nagle mam na wszystko czas :)

Liczba obserwatorów: 22 >>> Witam ! :)
Liczba wyświetleń: 2344
Najczęściej odwiedzany post: Kłamca I- J. Ćwiek
Liczba dodanych postów: 6
Liczba przeczytanych stron (książki zrecenzowane) : 2006
Liczba przeczytanych stron dziennie : 65
Podsumowanie wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" -  14 cm

Książki zrecenzowane i przeczytane :
1. Starcie królów- G. R. R. Martin
2. Kłamca I - J. Ćwiek
3. Dziewczyna w stalowym gorsecie- K. Cross
4. Gwiazd naszych wina- J. Green

Sama nie wiem dlaczego, ale ten kawałek po prostu wpadł mi w ucho .


Kiedyś usłyszane w tv i bach! nie mogę przestać słuchać :)


Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

środa, 29 października 2014

Dziewczyna w stalowym gorsecie- K. Cross


Finley to zwykła pokojówka.
Cicha i posłuszna nie wyróżnia się z tłumu.
Jednakże w razie zagrożenia traci kontrolę nad sobą.
Wtedy pojawia się całkiem inna Finley,
która nie waha się ani chwili jeśli musi skopać komuś tyłek.

"Żadna osoba była zupełnie dobra czy zupełnie zła-jedna część nie mogła istnieć bez drugiej."

"Dziewczyna w stalowym gorsecie" to pozycja wychodząca głównie z zafascynowania autorki serią o X-Menach jak i "Ligą niezwykłych dżentelmenów" co daje się wyczuć bardzo wyraźnie. Bo jak tu nie lubić służącej o dwojakiej i niebezpiecznej naturze, kobiety geniusza, arystokraty- nekromanty i osiłka będącego połączeniem Hulka i maszyny ?

Finley poznajemy w dość dwuznacznej sytuacji z synem pracodawcy. Rozpieszczony panicz nie rozumie sprzeciwu ze strony dziewczyny. Młody mężczyzna ucieka się więc do przemocy. Jednak nie jest to jego najlepszy pomysł, bowiem nad ciałem Finley władzę przejmuje jej drugie i mniej cierpliwe "ja". W efekcie Finley dopiero triumfując nad ciałem nieprzytomnego Feliksa Augustusa-Raynersa zdaje sobie sprawę w jakie kłopoty wpadła. Jedynym wyjściem staje się ucieczka.

Los jednak sprawia, że przerażone i bezsilna bohaterka dosłownie zderza się z księciem rodem z bajki- Griffinem Kingiem. Od tej pory młody i przystojny książę roztacza opiekę nad Filney i za wszelką cenę stara się jej pomóc. Między dwójką bohaterów zaczyna rodzić się niezwykłe uczucie, lecz różnice w społecznej hierarchii niestety wykluczają ich ewentualny związek.

Bezbronna dotąd Finley przechodzi diametralną zmianę. Z bezbronnej i zahukanej służącej staje się silną i zdecydowaną kobietą, która w imię obrony najbliższych jest w stanie zaryzykować własnym życiem. Bohaterka wraz z Griffinem i jego uzdolnionymi przyjaciółmi musi rozwiązać nie tylko zagadkę zmian w zachowaniu Finley, ale również odkryć mordercę rodziców Griffina i oczywiście ocalić królową Wiktorię przed zamachem.

Autorka na czterystu stronach wciąga czytelnika w niezwykłą i wielowątkową historię. Bo "Dziewczyna w stalowym gorsecie" to opowieść o przyjaźni, różnie rozumianej miłości oraz poświęceniu dla drugiego człowieka jak i całego kraju. Autorka tworzy zdecydowanie barwną i zapadającą w pamięć grupę bohaterów, którzy postawieni przed problemem są w stanie poradzić sobie z nim niemal błyskawicznie.Jedyną rzeczą jaką mogę zarzucić tej pozycji jest zbyt szybkie rozwiązanie końcowej akcji.

 Podsumowując, "Dziewczyna w stalowym gorsecie" to niezwykła i wciągająca pozycja, która już od pierwszych stron otacza czytelnika niezwykłą atmosferą. Książkę polecam szczególnie fanom wspomnianych już wcześniej X-Menów oraz osobom czującym pociąg do steampunku.

Polecam.

środa, 22 października 2014

Starcie królów- G. R. R. Martin


Westeros pogrąża się w chaosie.
Królowie mnożą się jak grzyby po deszczu.
Mur jest zagrożony.
A Daenerys i jej smoki rosną w siłę

"Można pomalować ropuchę w paski, ale nie stanie się od tego tygrysem."

Drugi tom z serii "Pieśń Logu i Ognia" kontynuuje wątki rozpoczęte w "Grze o tron". Po śmierci Roberta Baratheona władzę nad siedmioma królestwami przejmuje jego rzekomy syn- Joffrey. I właśnie przez tę "rzekomość" Westeros popada we wszechogarniająca wojnę domową. Bracia Roberta - Stannis i Renly gromadzą armie, które poprą ich pretensje do tronu. Północ buntuję się przeciw zabójcom Eddarda Starka i tamtejsi lordowie koronują na swego króla najstarszego z rodu Starków- Robba. Jedynie Królewska przystań zachowuje resztki spokoju, lecz po cichu przygotowuje się do oblężenia.

Ja już wspomniałam wcześniej w Westeros nie dzieje się dobrze. Pierwszym zagrożeniem jest wojna domowa jaka wybucha między zwolennikami różnych rodów i pretendentów do Żelaznego Tronu. Drugim jest niewątpliwie rosnąca w siłę armia Mance'a Rayder'a oraz wstające z martwych trupy. Oczywiście nie możemy pominąć wątku Daenerys (pomimo tego, że został potraktowany po macoszemu), która po pogrzebie khala Drogo udaje się na wędrówkę w nadziei na lepsze życie. Od tej pory jej życie jest podporządkowane wychowaniu trójki smoków oraz odzyskanie Żelaznego Tronu.

"Starcie królów" rozbite jest na wiele miejsc akcji. Po raz pierwszy poznajemy świat za Murem, z Theonem podziwiamy surowy krajobraz Pyke czy też rozważamy piękno Smoczej Skały z ser Davosem- Cebulowym Rycerzem. Autor kontynuuje również sposób narracji z podziałem na kolejnych bohaterów, a w "Starciu królów" jest ich więcej, co pozwala czytelnikowi przyjrzeć się różnym wydarzeniom z najczęściej dwóch perspektyw.

Na moją pochwałę zasługuje sposób w jaki potrafi zaskoczyć "Starcie królów". Nie było ono spowodowane jednak zwrotami akcji, ponieważ już dawno wiedziałam nich z serialu. Zaskoczyło mnie to jak dużo wątków i wydarzeń, co prawda, że mniej ważnych, zostało pominiętych w serialu. Przede wszystkim czytelnik zostaje oświecony co do pochodzenie rodzeństwa Reedów, Theon jest jeszcze większym niedołęgą (łagodnie mówiąc), a Asha jednak da się lubić. Jedynym minusem było dla mnie tępo w jakim udało mi się przebrnąć przez tę pozycję, naprawdę to było wprost ślimacze.

Podsumowując, "Starcia królów" chyba nie trzeba reklamować fanom serii ani serialu. Autor genialnie stopniuje czytelnikowi napięcie pobudzając jednocześnie apetyt na więcej. Na miano mojej ulubionej bohaterki tej książki zasługuje przede wszystkim Arya. Pomimo tego, że jest jeszcze dzieckiem daje sobie radę o wiele lepiej niż reszta bohaterów i nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji potrafi wybrnąć prawie bez szwanku.

Polecam.

piątek, 17 października 2014

Gwiazd naszych wina - J. Green


Sławę jaką zyskała ta książka nie dało się nie zauważyć.
 Środowisko recenzentów oszalało na jej punkcie.
 Później gorączka została podtrzymana przez ekranizację. 
Więc co takiego jest w tej książce, że i ja nie była w stanie się jej oprzeć ?

"Świat nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem marzeń."

Hazel Grace ma siedemnaście lat, ale nie jest zwyczajną nastolatką. Całe jej życie podporządkowane jest walce z rakiem. Stagnację bohaterki i egzystencję w oczekiwaniu na śmierć przerywa pojawienie się Augustusa Watersa. 

Młodzi ludzie szybko odnajdują wspólny język. Augustus swoim optymizmem i chęcią czerpania radości z życia wpływa Hazel i jej poglądy. Wspólne oglądanie filmów i czytanie tych samych książek łączy dwójkę ludzi, na pierwszy rzut oka bardzo od siebie różnych, a jednak podobnych. Niespodziewana przyjaźń staje się podstawą wspaniałego uczucia.

Na przestrzeni trzystu stron czytelnik staje się świadkiem przemiany głównej bohaterki. Jest jej powiernikiem zarówno w chwilach radosnego zapomnienia jak i rozrywającego serce bólu. Jednocześnie Hazel staje się dla czytelnika przewodnikiem po środowisku ludzi śmiertelnie chorych, żyjących ze świadomością zbliżającej się nieubłaganie śmierci.

Szczególnie poruszyło mnie zakończenie, w które po prostu nie mogę uwierzyć. Z jednej strony takie rozwiązanie fabuły jest jak najbardziej odpowiednie i spójne z tym gatunkiem literatury, ale z drugiej nie mogę pogodzić się z nim pogodzić. To nie powinno się tak skończyć !

Podsumowując, "Gwiazd naszych wina" to pozycja jak najbardziej warta uwagi, która w przeciwieństwie do większość książek przeznaczonych dla młodzieży, mówi o śmierci, miłości i życiu w inny, ale prosty i zrozumiały dla czytelnika sposób. Ładunek emocjonalny zawarty w historii Hazel i Augustusa jest wprost ogromny i szczerze przyznaję, że płakałam przez całe zakończenie. 

Serdecznie polecam

sobota, 4 października 2014

Kłamca I - J. Ćwiek


Poznajcie Lokiego.
Loki był nordyckim bogiem oszustwa.
Teraz jest anielskim człowiekiem od mokrej roboty.
 Dosłownie.

"Loki, gość od brudnej roboty. To właśnie ja...I nie musisz klaskać."

Pierwszy tom serii o Kłamcy wprowadza czytelnika do świata gdzie anioły biorą sprawy w swoje ręce, tuż pod nosem nieświadomych niczego ludzi. To właśnie Loki spaja wszystkie opowiadania.
Z jednej strony ten nordycki bóg jest niemal bezsilny w porównaniu z którymkolwiek z Archaniołów, ale z drugiej strony nierzadko uskrzydleni nie daliby sobie bez niego rady.

W "Kłamcy 1" odkrywamy początki kariery Lokiego, od bezsilnego więźnia z podziemi Walhalli do czegoś pomiędzy chłopcem na anielskie posyłki, a zmorą każdego, kto staje mu na drodze. Ogólną zasadą pracy Lokiego jest : "Gdzie anioły nie mogą/nie chcą/nie potrafią, Lokiego poślą". Bo czy to staroegipskie bóstwa, wykorzystujące furtkę w niebiańskim prawie, czy słowiański bożek w stroju Świętego Mikołaja czy zwykły samobójca, Loki jest zawsze zwarty i gotowy.

Przez dziesięć opowiadań poznajemy do czego zdolny jest Loki w zamian za pióra, lub też kiedy przegrywa w karty. Loki prezentuje się jako pomysłowy koleś, który nie traci humoru nawet w beznadziejnym położeniu. Autor daje czytelnikowi na prawdę porządny kawałek literatury rozrywkowej. Szczególnie przypadło mi do gustu opowiadania "Cleaner" i "Egzorcysta", w których możemy niemal z otwartymi ustami podziwiać pomysłowość i kunszt twórczy głównego bohatera.

Podsumowując, "Kłamca 1" to książka przeznaczona przede wszystkim dla czytelnika, który chce się rozerwać i dobrze bawić. Autor niemal żongluje skojarzeniami i odniesieniami do popkultury, które zakotwiczają przygody Lokiego w naszej rzeczywistości i dają wiele frajdy.

Serdecznie polecam.

czwartek, 2 października 2014

Zapowiedzi październikowe


Tym razem zestaw książek typowo rozrywkowych, tak dla rozluźnia i w ramach odpoczynku po szkole.

(od lewej)
- Zwycięzca bierze wszystko- Aneta Jadowska
Kolejny tom genialnej heksalogii o Wiedźmie, już nie mogę się doczekać.
Moje wcześniejsze recenzje : "Złodziej dusz"  i "Bogowie muszą być szaleni"

-Pan Mercedes- Stephen King
Bo ostatnio dość głośno o tej pozycji.

- Kuzynki - Andrzej Pilipiuk
Pierwszy tom genialnej serii mojego ulubionego autora, a w październiku pojawi się kolejny tom -"Zaginiona", już nie mogę się doczekać.

- Kłamca 1- Jakub Ćwiek
Kolejna pozycja tego autora na moim blogu, mam nadzieję jeszcze lepsza od "Liżąc ostrze".

Zapraszam serdecznie :)

środa, 1 października 2014

Podsumowanie września


Pierwszy miesiąc szkoły- trzy słowa, a streszczają 30 dni życia.

Liczba obserwatorów: 21 >>> Witam ! :)
Liczba wyświetleń: 2106 
Najczęściej odwiedzany post: Syrena- T. Reyburn
Liczba dodanych postów: 5
Liczba przeczytanych stron (książki zrecenzowane) : 1104
Liczba przeczytanych stron dziennie : 37
Podsumowanie wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" -  9 cm

Książki zrecenzowane i przeczytane :
1. Syrena- T. Reyburn
2. Poradnik pozytywnego myślenia- M. Quick
3. Zbuntowana- V. Roth


Bardzo relaksująca piosenka.


Bardzo energetyzująca piosenka.


Bardzo wszystkich pozdrawiam :)

środa, 24 września 2014

Zbuntowana- V. Roth


Świat, który do tej pory znałeś pogrąża się w chaosie.
Przyjaciele giną w imię niejasnych idei.
Śmierć staje się nieodłącznym towarzyszem.
Co robisz?

"Boję się, że jeżeli zacznę płakać, to nie przestanę, póki całkiem nie wyschnę i nie pomarszczę się jak rodzynka"

"Zbuntowana" skupia się przede wszystkim na tajemnicy dla której zginęli Altruiści. Jednocześnie opisuje rywalizację w jaką wdają się poszczególne frakcje. Jednakże nie wiadomo o co tak w ogóle toczy się walka. Czy jest to informacja, którą chcą zataić Erudyci czy chęć zdobycia władzy?

Drugi tom opisuje walkę jaką toczy Tris przeciw wizji zdominowania społeczeństwa przez frakcje Erudytów. Po zatrzymaniu symulacji i ucieczce z miasta bohaterka za wszelką cenę chce odkryć powód dla którego zginęła większość przedstawicieli Altruizmu. Początkowo mała misja bohaterki przemienia się w osobistą krucjatę w imię której Tris jest w stanie oddać życie. Plan ten nie podoba się przede wszystkim Tobiasowi, który jest rozdarty wobec lojalności rodzinie a wierności ukochanej.

Niespodziewanie pojawia się pogardzana przez innych frakcja złożona z bezfrakcyjnych. Po ataku Nieustraszonych na Altruistów znany dotychczas ustrój zaczyna się walić. Na chaosie próbują skorzystać właśnie bezfrakcyjni, którzy pod dowództwem Evelyn urośli w siłę, stając się tym samym jedną z najliczniejszych i niebezpiecznych frakcji.

Minusem książki były dla mnie zmienne nastroje Tris i jej zachowanie wobec Tobiasa. Bohaterka przy każdej decyzji próbuje udowodnić swoją siłę oraz to, że jej rodzice nie umarli na darmo. Niemal przez całą książkę jest gotowa walczyć nawet za cenę śmierci, lecz jedno wydarzenie diametralnie zmienia jej poglądy. Co więcej, bardzo denerwowały mnie humorki i pomysły Tris. Dziewczyna z jednej strony kocha Tobiasa i chce żyć z nim z dala od problemów, ale przy każdej okazji deklaruje, że jest gotowa na śmierć. Niektóre jej pomysły są po prostu idiotyczne i zamiast obgadać je z Tobiasem czy kimś innym Tris bez zastanowienia wciela je w życie. 

Autorka wplata w fabułę kilka zwrotów akcji, ale mówiąc szczerze końcówkę "Zbuntowanej" czytałam jedynie dla dwóch powodów. Po pierwsze dla wątku miłosnego Tris i Tobiasa, z podsumowaniem którego autorka zwleka do ostatnich stron oraz na drugim miejscu by dowiedzieć się więcej o tajemniczej informacji jaką ukrywają Erudyci, a której i tak na razie nie ogarniam.

Podsumowując, "Zbuntowana" nie jest przede wszystkim tak dobra jak tom pierwszy. Całość fabuły rozbija się o wewnętrzne konflikt bohaterki i jej postępowanie wobec Tobiasa. Choć parę scen na prawdę wycisnęło ze mnie łzy to jednak wciąż jestem zła na bohaterkę za jej bezmyślność.

poniedziałek, 22 września 2014

Poradnik pozytywnego myślenia- M. Quick


Ile razy wydawało Ci się, że jedno wydarzenie jest w stanie zniszczyć Twoje życie?
Zły wynik z testu, problemy rodzinne lub zdrowotne, rozstanie itd.
Ta książka pokaże Ci, że nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji można znaleźć wyjście.
Trzeba tylko myśleć pozytywnie.

"Pamiętaj, przyszłość zaczyna się dziś."

Dlaczego sięgnęłam po "Poradnik pozytywnego myślenia"? Pierwszym powodem była ekranizacja, którą miałam okazję obejrzeć już jakiś czas temu, a jak wiadomo zazwyczaj staram się przed ekranizacją przeczytać książkę, więc to jedno miałam do nadrobienia. Drugim powodem było to, że przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego szukałam tytułów, które możliwie pozytywnie nastawią mnie na kolejny rok pracy, a co mogłoby być lepsze niż "Poradnik pozytywnego myślenia"?

Głównym bohaterem książki jest Pat Peoples, który za życiowy cel stawia sobie pojednanie z ukochaną Nikki. Aby to osiągnąć Pat codziennie biega, robi brzuszki, podnosi ciężary, stara się być miły, dużo czyta, bierze leki i regularnie chodzi do terapeuty. Wszystko jest na jak najlepszej drodze do czasu gdy w życiu Pata pojawia się Tiffany. 

Początkowo Pat odnosi się z niechęcią do Tiffany, jednak za poradą swojego terapeuty bohater zaprzyjaźnia się z dziewczyną. Bohaterowie w tej właśnie relacji odnajdują siłę by walczyć o normalnie życie i przezwyciężać swoje słabości

Autor nie tylko wpadł na świetny pomysł , ale też niemal po mistrzowsku składa poszczególne elementy książki w genialną całość. Książka nie zawiera według mnie żadnych minusów, a począwszy od bohaterów, akcji, przedstawionej rzeczywistości, oraz dialogów wszystko jest dopracowane i przedstawione w idealnych proporcjach. 

Na szczególną pochwałę zasługuje przedstawienie relacji Pata i Tiffany. Relacje tej pary są może czasem nietypowe, ale to między innymi one czynią "Poradnik" książką niebanalną i jednocześnie wciągającą.

Podsumowując, "Poradnik pozytywnego myślenia" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników literatury obyczajowej i nie tylko. Książka jest napisana przyjaznym dla czytelnika językiem, który wciąga już od pierwszych stron i niemal nie pozwala na przerwy w czytaniu. Jestem pod wrażeniem tego ile emocji można upchnąć na niemal czterystu stronach i w jaki sposób emocje te potrafią wpłynąć na czytelnika.

Serdecznie polecam.

środa, 10 września 2014

Syrena- T. Rayburn


Wakacje nad jeziorem.
Atmosfera beztroski i zabawy.
To wszystko w jednej chwili odchodzi w zapomnienie.
Nadchodzi czas gdy jedna śmierć daje początek kolejnej.

"Myślę sobie, że to musi być bardzo milę uczucie wiedzieć na pewno, że ktoś na ciebie czeka."

"Syrena" to opowieść o wszystkim po trochę. Mamy tu niezwykłą mieszankę powieści obyczajowej o problemach nastolatków, romans z elementami paranormalnymi oraz kryminał. Jednakże mieszanka ta nie jest tak dobra jak można by się spodziewać.

Vanessa, główna bohaterka wraz z siostrą i rodzicami jak co roku spędza wakacje w domku nad jeziorem. Beztroskie chwile w towarzystwie przystojnych chłopaków z sąsiedztwa zostają nagle przerwane. Nikt nie zdołał przewidzieć tego, że świetnie zapowiadająca się Justine, siostra Vanessy, zrezygnuje ze wszystkiego wprawiając rodzinę i zakochanego w niej na śmierć i życie chłopaka w rozpacz. Jednakże przypadek Justine nie jest odosobniony. Głowna bohaterka nie może pogodzić się ze śmiercią siostry. Załamanie może jedynie złagodzić prawda o losie siostry. Czy Vanessa odkryje sprawcę serii tragicznych zgonów w Winter Harbor? Czy niepełnosprawna babcia Betty będzie w stanie pomóc zagubionej dziewczynie?

Choć początkowo "Syrena" zapowiadała się dość dobrze, urok ten minął około połowy książki. Przede wszystkim choć autorka wprowadza wiele różnotematycznych wątków, żaden z nich, moim zdaniem, nie wystarczająco rozwinięty. Główna bohaterka nie wyróżnia się z tłumu niemal niczym oprócz niepohamowanej ciekawości, która czasem jest po prostu irytująca. Książka jako całość bronić się może dzięki ciekawie skonstruowanej i niejednoznacznej postaci babci Betty Marchand, a w ostateczności również wątkiem romantycznym.

Podsumowując, "Syrena" to powieść, którą czyta się bardzo szybko, choć jak wspomniałam wcześniej, bohaterka jest czasem irytująca. Fabuła wydała mi się interesująca, ale autorka nie do końca wykorzystała potencjał swojej własnej historii. Osoby mające na oku ten tytuł przestrzegam, by nie spodziewali się po "Syrenie" niczego specjalnego. Choć zakończenie jest dość widowiskowe to raczej nie zdecyduję się na kontynuowanie przygody z Vanessą w drugim tomie.

czwartek, 4 września 2014

Zapowiedzi wrześniowe


Szkoła, można już chyba tak powiedzieć, w pełni. Wczesne wstawanie, pośpiech, brak snu i wyczerpanie też chyba można odhaczyć, a nauki z dnia na dzień coraz więcej. Cóż, klasa maturalna to już nie przelewki, lecz ja, przynajmniej na razie, nie zamierzam przerywać pisania recenzji.
 Dziś przybywam do Was z moimi planami czytelniczymi na wrzesień!


(od lewej)
- Dziewczyna w stalowym gorsecie- K. Cross
O książce naczytałam się wiele dobrych recenzji więc gdy wylosowałam ten tytuł z mojego Book Jar pomyślałam: dlaczego nie ? :)

- Poradnik pozytywnego myślenia- Q. Matthew
Film oglądałam już jakiś czas temu więc najwyższa pora zapoznać się z książką.

-Karaluchy- Jo Nesbo
Bo kiedyś trzeba zorientować się o co chodzi w tych skandynawskich kryminałach, prawda?

- Zbuntowana- V. Roth
Ciekawe co nowego spotka naszą kochaną i niezgodną Tris?

Któraś z książek Cię interesuje? 
Chcesz przeczytać recenzję i poznać moją opinię?
Informacje dotyczące moich ciepłych jak bułeczki recenzji na :


Pozdrawiam :)

poniedziałek, 1 września 2014

Podsumowanie sierpnia


Nie ma po co już dalej udawać. Jutro już drugi września i zarówno ja jak i wiele z Was idzie do szkoły. 
Wczesne wstawanie i śpieszenie się do szkoły od dziś zdominuje uczniowskie życie. 
Dziś jeszcze w atmosferze wolności i rozleniwienia podsumuję drugi i zarazem miesiąc wakacji.


Liczba obserwatorów: 19 >>> Witam serdecznie ! :)
Liczba wyświetleń: 1912
Najczęściej odwiedzany post: "Dziewczyna, którą kochały pioruny"
Liczba dodanych postów: 6
Liczba przeczytanych stron (książki zrecenzowane) : 1784
Liczba przeczytanych stron dziennie : 57
Podsumowanie wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" - 13 cm

Książki zrecenzowane i przeczytane :

Muzycznie przede wszystkim uwielbiam piosenkę z filmu "Moulin Rouge"! z 2001 roku.


Piosenka jest genialna zarówno po angielsku jak i po polsku.



Nie mogłabym oczywiście nie wspomnieć o premierze ósmego już sezonu epickiego serialu "Doctor Who". Kolejny sezon zaczyna się dość nietypowo- odwiedzamy starych bohaterów, ale też poznajemy nowego, bo już trzynastego Doctora.


I na koniec według mnie najlepsze IBC w internecie w wykonaniu Chrisa Evansa.


PS.Pozdrawiam wszystkich, którzy idą jutro do szkoły :)

niedziela, 31 sierpnia 2014

GONE. Zniknęli. Faza pierwsza: Niepokój- M. Grant


Wyobraź sobie świat bez dorosłych.
Świat bez zasad.
Bez jakiejkolwiek kontroli.
Gdzie niemożliwe staje się z dnia na dzień możliwe.

"Nie martw się, Astrid, to tylko ETAP. Ogarniasz? Tylko ETAP."

"Zniknęli. Faza pierwsza" to niemal nieprawdopodobna wizja gdzie w jednej chwili znikają wszyscy dorośli oraz  młodzież powyżej piętnastego roku życia. Brak jakichkolwiek ograniczeń narzucanych przez dorosłych sprawia, że dzieci pozostawione same sobie muszą w bardzo krótkim czasie dojrzeć i nierzadko zadbać nie tylko o siebie.

Głównym bohaterem jest Sam Temple, zwykły nastolatek z małego nadmorskiego miasteczka. Choć mieszka jedynie z zapracowaną matką nie narzeka na swój los- uwielbia surfować z najlepszym przyjacielem. Ale dzień gdy znikają dorośli zmienia wszystko. W jednej chwili Sam staje się bohaterem tłumu i przywódcą zagubionych dzieci. W miarę poznawania nowej rzeczywistości Sam wraz z kilkoma przyjaciółmi zdaje sobie sprawę, że wyrwać się z nowej rzeczywistości bez dorosłych nie będzie łatwo.

Jednak w mirę rozwoju sytuacji atmosfera staje się co raz bardziej napięta. Do miasteczka przybywa Caine wraz z grupą dzieciaków z pobliskiej szkoły dla trudnej młodzieży. Moment ten jest dopiero prawdziwym zapalnikiem całej akcji w książce. Caine choć początkowo uroczy i charyzmatyczny obejmuje rządy w miasteczku, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć tego w jaki sposób chłopak wykorzysta swoją niemal nieograniczoną władzę.

Fabuła wykreowana przez autora odznacza się niezwykłą i niespotykaną niemal nigdzie atmosferą strachu. Niektóre wątki są wprost wstrząsające. Ale nie ma tu niemal niczego w nadmiarze. Autor komponuje powieść w sposób zrównoważony- trochę brutalności, walki o władzę, a wszystko to uzupełnia szczyptą wątku miłosnego.

Na szczególną pochwałę zasługuje przede wszystkim wspomniana już wcześniej atmosfera w jakiej utrzymana jest cała powieść. Na początku bohaterowie są zdezorientowani, dopiero później przychodzi czas na niczym nieskażone przerażenie przed przyszłością i walką o życie w ETAP-ie. 

Podsumowując, "GONE. Faza pierwsza: Niepokój" to kapitalna wariacja o świecie gdzie nagle zabrakło dorosłych. Choć początkowe rozdziały ciągną się i są nudnawe to warto przez nie przebrnąć, bo dalej akcja nie zwalnia ani na chwilę. Choć jestem nieco starsza niż grupa do której książka jest kierowana to mnie ona naprawdę wciągnęła, wniosek- dobra książka jest dobra niezależnie od wieku czytelnika.

Serdecznie polecam :)