niedziela, 11 października 2015

Millenium. Dziewczyna która igrała z ogniem- S. Larsson


Ścieżki Lisbeth i Mikaela się rozeszły.
Ona podróżuje, rozwiązuje matematyczne zagadki i mebluje nowe mieszkanie.
On pracuje w tej samej gazecie, nawiązuje nowe romanse i szuka sensacji.
Połączy ich dopiero zbrodnia, która przyniesie za sobą mroczne sekrety i spiski z przeszłości.

Drugi tom serii Millenium zaskakuje i to nie byle czym. Wszystko czego byliśmy świadkami w "Mężczyznach którzy nienawidzą kobiet" ulega diametralnej zmianie. Po pierwsze, duet Mikael-Lisbeth załamuje się. Nie wierzycie? Ja sama na początku też nie mogłam w to uwierzyć, ale jak sami dobrze wiecie czytelnik ma w takim przypadku mało do powiedzenia. Nie pozostaje nic innego tylko wzruszyć ramionami i mruknąć pod nosem " Cała Lisbeth...". Po drugie sama bohaterka trochę się zmienia i może sobie pozwolić na wiele więcej niż dotąd. Po trzecie pojawia się postać Zali, który jest równie tajemniczy co niebezpieczny, którego złowroga obecność odczuwana jest na każdej stronie.

Pomimo powolnego rozwoju akcji autor w cale nie pozwala na odpoczynek. Fabułę początkowych rozdziałów zdominowało wprowadzenie kilku nowych bohaterów, co prawda raczej nie wzbudzających sympatii, ale dających szereg nowych możliwości tym głównym. 

Na szczególną pochwałę zasługuje pomysł ze śledztwem dotyczącym Lisbeth. Ukazuje ono zarówno bezmyślność wymiaru sprawiedliwości jak i talent bohaterki do unikania kontaktu z organami ścigania, przy jednoczesnej samowolce niektórych z nich.

Podsumowując, Larsson po raz drugi udowadnia ogrom swojego geniuszu pisarskiego. Zakończenie książki to literacki majstersztyk, który usatysfakcjonuje każdego czytelnika i na pewno zachęci do szybkiego przeczytania trzeciej części. Brać i czytać!

Serdecznie polecam.

piątek, 11 września 2015

Córka łupieżcy- J. Dukaj



Zuzanna żyje w zawrotnie zmieniającym się świecie.
Nowe technologie tworzą nową rzeczywistość.
Ale do czego prowadzi tak szybki postęp?
Czy wizja Miasta zwiastuje przyszłość ludzkości?

"Eldżet przyciąga eldżet."

Od razu mówię, że książka wpadła mi w ręce z polecenia pani w bibliotece. Początkowo nie miałam pojęcia czego się po niej spodziewać. Oczywiście, że słyszałam coś tam o autorze i nawet kiedyś próbowałam "Lodu", ale niestety nie posmakował mi i tym bardziej byłą ciekawa "Córki".

Zuzanna Klajn na urodziny dostaje tajemniczą wiadomość i spadek od rzekomo zmarłego ojca. Intryguje to dziewczynę i prowokuje do szukania informacji o jego pracy. Stopień skomplikowania sprawy wymaga zatrudnienia prywatnego detektywa, ale dopiero pojawienie się Miasta uchyla rąbek wielkiej tajemnicy. Bo jest ono czymś niezwykłym, nie stworzone  ręką człowieka, choć posiada elementy zaczerpnięte z ludzkiej cywilizacji. Wyjątek stanowią niewielkie wycinki rozsiane po wielkiej metropolii w większości przepełnionej wytworami obcych cywilizacji.

Książka jest jak najbardziej wciągająca, choć zdarzają się momenty tak zawiłe, że po pewnym czasie czyta się je już niemal z zerowym zrozumieniem treści. "Córka łupieżcy" jest tak niezwykła, że po prostu trudno o niej opowiadać. Autor wrzuca czytelnika w swój świat. który wypełnia lsnami, tajemniczym wisiorkiem, wspomnianymi wcześniej eldżetami czy elfimi technologiami. Czyli albo szybko się orientujesz o co chodzi, albo zostajesz  z tyłu i przepadasz w natłoku nowości.

Podsumowując. "Córka łupieżcy" to jak najbardziej dobra pozycja na rozpoczęcie przygody z twórczością Jacka Dukaja. Nie za gruba, dość szybko wciągająca, bez długich przynudzaczy, zawierająca intrygującą historię oraz niebanalnych bohaterów. Jednym słowem po porostu dobra książka i tyle w temacie.

Polecam.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Pamiętnik - N. Sparks


Są historie które wywołują masę emocji.
Od śmiechu, niedowierzania, zdziwienia, strachu aż po smutek.
wrażliwszy czytelnik nie będzie w stanie powstrzymać się również od łez.
Właśnie to wszystko można odnaleźć w Pamiętniku.

"Czuła się tutaj tak bardzo na miejscu. Wszystko było dokładnie tak, jak być powinno."

Może najpierw o tym dlaczego akurat zaczęłam czytać powieść Nicolasa Sparksa? Po pierwsze już dawno słyszałam wiele dobrego o autorze. Po drugie oczywiście ekranizacja z doborową obsadą sama się nie obejrzy, a po trzecie-"Wyzwanie Czytelnicze 2015" i jedno z zadań -"Typowy romans". To chyba wszystkie powody, więc przejdźmy do samej książki.

On- staruszek, który czyta wciąż tą samą historię. Ona- staruszka, słucha o nieprawdopodobnej miłości. Oboje mieszkają w domu opieki. Jest to tylko ogólny zarys historii w jaką autor wplątuje swoich bohaterów. Bo wcale nie liczy się tu fabuła ani akcja, najważniejsze stają się emocje bohaterów czy to tajemniczych staruszków czy Noaha i Allie. Może nie wyrażam się zbyt jasno ale nie chcę odbierać wam przyjemności z odkrywania sekretów "Pamiętnika", choć są dość przewidywalne.

Miłość Noaha i Allie to uczucie już dziś prawdopodobnie niespotykane. Próba czasu, rozłąka, przeciwności losu, rodzina, która stara się zapewnić bezpieczeństwo i masa innych przeszkód nie jest w stanie zachwiać miłością bohaterów. 

Niestety książka nie zachwyciła mnie tak jak się tego spodziewałam. możliwe, że po prostu nie byłam w odpowiednio melancholijnym nastroju. Może pogrążę się tymi słowami, ale mnie Noah w ogóle nie zachwycił. Inne oczekiwania? Wyobrażenie wykreowane na spoilerach? Albo po prostu romanse to nie moja bajka? Myślę jednak, że za jakiś czas spróbuję ponownie przemóc się do sięgnięcia po tę książkę i odczarowania negatywnego pierwszego wrażenia.

Polecam

sobota, 15 sierpnia 2015

Parabellum. Prędkość ucieczki- R. Mróz


Książek o Drugiej Wojnie Światowej są już miliony.
Reportaże, dzienniki, wywiady...
Jednak temat zostaje niewyczerpany,
i nawet wymyśleni bohaterowie potrafią opowiadać o prawdziwej historii.

"Kanonada przekleństw odbijała się echem w głowie młodego sierżanta."

Możecie wierzyć lub nie, ale w przeciwieństwie do blogosfery vlogosferę śledzę bardzo uważnie. Po prostu nie jestem w stanie oprzeć się tym krótkim filmikom i ich twórcom od których miłość do książek bije po oczach i po prostu zaraża :) Odnośnie Parabellum po raz pierwszy usłyszałam o tej serii na kanale Bookreviews by Anita (klik) i byłam pod wielkim wrażeniem, że z taką pasją można mówić o książkach. Jej olbrzymia (bo nie da się tego określić inaczej) miłość do tej wyciekła chyba jakimś nieszczelnym pikselem i dopadła również mnie.
 Panie i Panowie oto Parabellum!

Rok 1939 dla bohaterów powieści, braci Zaniewskich  zapowiada się bardzo dobrze. Obaj podejmują ważne życiowe decyzje. Wybuch wojny nie tylko komplikuje wszystkie plany, ale zmusza do podjęcia niewyobrażalnego ryzyka w imię miłości najbliższych oraz wyznawanych zasad.

Bracia Zaniewscy są swoimi przeciwieństwami. Staszek lubiący książki i szybko zdobywający wiedzę, studiuje medycynę, Bronek zaś wychowany twardą ojcowską ręką robi karierę w wojsku. Wrzesień staje się dla obu okresem wyboru między tym co racjonalne, a tym co słuszne. Ich szalone decyzje zaskakują i jednocześnie przyciągają uwagę, bo jak tu nie interesować się trójką uciekinierów pozornie podążającym w paszczę lwa lub też złożonym z czterech żołnierzy oddział sabotującym niemieckie oddziały? To trzeba przeczytać i przeżyć na własnej skórze.

Fabuła książki w większości podąża za Staszkiem i Bronkiem Zaniewskimi, lecz w pewnych momentach możemy zagłębić się w umysł jednego z niemieckich żołnierzy -Christiana Leitnera. Kapitan łamie wszelkie schematy i powszechne wyobrażenia na temat niemieckiego wojska. Z jednej strony surowy i wymagający z drugiej jednak podatny na wpływy. Bardzo spodobała mi się trzecioplanowy bohater - Maniura. Autor wykazał się przy postaci zaskakującą znajomością regionalnych naleciałości językowych, mentalności oraz charakterystycznemu słownictwa. Maniura posługuje się językiem który dla wielu może okazać się dziwny, lecz u mnie wywołał sentyment do rodzinnych stron. Równie genialną postacią jest Maria, pozornie piękna i inteligentna, skrywa mroczną tajemnicę która kładzie się cieniem na jej życiu.

Podsumowując, "Parabellum. Prędkość ucieczki" to niezwykła książka, która w nietypowy sposób opowiada o wydarzeniach znanych głównie z lekcji historii. Suche fakty wzbogacone o genialne kreacje bohaterów i ich przygody zyskują na wiarygodności. Czytanie Parabellum było dla mnie ogromną przyjemnością, jestem wielką miłośniczką tego typu serwowania historii ze szczyptą wyobraźni. Polecam każdemu kto ma opory przed przyswajaniem historii z podręczników :)

Serdecznie polecam.

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Metro 2033- D. Glukhovsky


Wojna nuklearna spycha resztki ludzi pod ziemię.
Tunele metra stają się domem dla tysięcy.
Jednak gdy braknie słonecznego światła w mrokach rodzą się nowe zagrożenia.
Pozostaje tylko walka lub ucieczka.

"Jeśli zaszedł tak daleko, to jest zmuszony iść jeszcze dalej."

Już dawno czytałam tak genialną książkę! Nie ukrywam, że zabierałam się do niej dość długo, ale w końcu nadszedł ten dzień i przeczytałam ! Bo nic nie wciąga tak jak ciemność i pozornie bezbarwna rzeczywistość.

Piszę o rzeczywistości, bo znane współczesnemu człowiekowi miejsce kojarzące się z szybką komunikacją tu ewoluuje do rangi środowiska w jakim ludzie zmuszeni są żyć. Gdy do tej pory bez zastanowienia korzystałeś z transportu metrem po tej książce zaczniesz rozmyślać nad tym co cię otacza albo też zaczniesz się po prostu bać.

Głównym bohaterem książki jest Artem, chłopiec cudem uratowany od szczurzej plagi i wychowany przez swojego wybawiciela na rubieżach metra, na stacji WOGN. Jednak stacja staje w obliczu zagrożenia, a jedynym pragnący poznać żródło niebezpieczeństwa jest tajemniczy Hunter. Zbieg okoliczności łączy los Artema i Huntera. Od tej pory to chłopak musi podjąć się misji ratowania WOGN-u i niewykluczone, że nawet całego Metra.

Droga Artema staje się od tej pory epicką podróżą na miarę Odysei. Przeszkody w cale nie będą go oszczędzać, ludzie w większości przestaną być mili ,a i samo Metro podda go wielu próbom. Kolejne stacje niczym wyspy będą zróżnicowane zarówno pod względem gościnności, wyznawanej ideologii jak i zagrożeniom czyhającym na nieostrożnych podróżnych.

Co do samej postaci Artema mam mieszane uczucia, bo z jednej strony wydaje się on być nieświadomym niczego posłańcem, ale jak dowiadujemy się z zakończenia w cale nie jest on tak bezwartościowy. Chłopak w zależności od sytuacji wykazuje się instynktem lub też całkowitą głupotą. W ostatecznym rozrachunku nie jest jednak najgorszy.

Podsumowując, "Metro 2033" to genialna powieść, przesycona wieloma wątkami, niebanalnymi bohaterami jak i mrożącymi krew w żyłach fragmentami. Ja sama skończyłam tę książkę ze strachem przed ciemnością i wstrętem przed szczurami, brrr!

Serdecznie polecam!

poniedziałek, 13 lipca 2015

Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet- S. Larsson


Zaczyna się niewinnie.
Jedna wpadka znanego dziennikarza kończy się procesem.
Bezsilność skazuje go na przyjęcie dziwnego zlecenia.
Sprawa okazuje się bardzo skomplikowana i mroczna,
a stawką ostatecznej rozgrywki staje się życie.

"Ty plugawa świnio! W tej wsi to ja mam na to monopol."

Czy ktoś jeszcze pamięta o tym, że staram się trzymać zasady "najpierw książka potem film"?  Już chyba na dobre możecie o niej zapomnieć, po raz kolejny ją złamałam i chyba nie ma sensu dłużej się jej trzymać. Tym bardziej, w przypadku ekranizacji powieści Stiega Larssona z 2011 roku - Dziewczyna z tatuażem. Ale wracając do książki ...

Mikael Blomkvist jest dziennikarzem w popularnej gazecie przełamującej stereotypy. Natrafiając na ślad oszustw znanego biznesmena postanawia wszystko ujawnić. Nie zdaje sobie sprawy, że sytuacja jest ukartowana, a on sam w efekcie zostaje skazany. Nagonka medialna zmusza dziennikarza do wycofania się z życia publicznego. W samą porę pojawia się zlecenie od potężnego przedsiębiorcy. Ale jak wszystko i to zlecenie ma drugie dno sięgające w zawiłą przeszłość zleceniodawcy i jego rodziny.

Książkę tak genialną czytałam już dawno. Bo czego tu nie ma? Główny bohater - Mikael spisuje się świetnie zarówno w roli upartego dziennikarza, który wyproszony drzwiami dobija się do okna, jak i detektywa amatora. Gdy choć troszkę czytelnik wyczuwa nudę do akcji wkracza Lisbeth. Co to za bohaterka !? Przede wszystkim nie wpasowuje się w żaden ze schematów bohaterki literackiej. Niepozorny wygląd, tatuaże, kolczyki, oryginalny styl... wow! Jej osobowość to już zupełnie inna para kaloszy. Zdeterminowana, o wyraźnych poglądach i do tego bardzo tajemnicza. Takie połączenie satysfakcjonuje mnie w pełni.

Larsson w swojej powieść spełnia przepis na bestseller idealnie. Żadnych schematów - to hasło powinno reklamować książkę. Lisbeth niemal od początku przykuwa uwagę, jeśli nie wyglądem to na pewno niesamowitymi zdolnościami pierwszorzędnego hakera. To co ta dziewczyna potrafi zrobić z komputerem nie potrafię nazwać inaczej niż magią. Co do samej fabuły stanowi jedynie pratekst do zaprezentowania genialnie napisanych postaci pierwszoplanowych. Choć i ona nie zawodzi nawet w najmniejszych szczegółach

Podsumowując, "Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet" to naprawdę dobry kawał krwistej powieści, którą każdy czytelnik pochłonie bez dłuższego zwlekania. Choć początkowo objętość tego dania możne przerażać to w trakcie czytanie praktycznie tego się nie odczuwa. chyba że lubisz czytać w niewygodnej pozycji.

Serdecznie polecam.

niedziela, 21 czerwca 2015

Na wojnie nie ma niewinnych-A.Jadowska


Świat istot magicznych jest zagrożony.
Niesnaski w wilczym stadzie są tyko przygrywką do prawdziwych problemów.
Rzeczywistość staje na głowie,
ale Dora Wilk już działa.

"Tylko głupiec zapomina o tym, że są tacy, których nie da się pokonać raz na całe życie, chyba że nie żyją ."

Gdy zaczęłam czytać "Na wojnie nie ma niewinnych" powoli zaczęło do mnie docierać, że to już koniec. Ale za to w jakim wykonaniu! Szczerze mówiąc spodziewałam się takiego rozwiązania serii, choć autorka ostatecznie i tak mnie zaskoczyła.

Przedsmaku finału czytelnicy mogli doświadczyć w poprzednim tomie "Egzorcyzmy Dory Wilk" (recenzja). Lekko zarysowany problem staje się teraz główną osią wydarzeń. Czarownica staje przed wyborem czy za wszelką cenę ratować przyjaciela czy też za wszelką cenę utrzymać pokój. Oczywiście wybiera wariant pierwszy, co kończy się odkryciem wielu mrocznych sekretów. Lecz to wciąż jedynie przygrywka dla akcji która właściwie nakręca tą książkę.

Poszukiwania prowadzone przez Dorę i jej przyjaciół ujawnia nielegalne interesy lokalnego alfy i jego stada. W tym momencie z pomocą przychodzi wampir Roman, który pragnie nieźle namieszać w rozkładzie sił toruńskiej Rady Magicznych. Z rozwiązaniem problemu czarownicy zmagają się wszyscy jej przyjaciele, bo każdy jest w tej sytuacji na wagę złota.

Podsumowując, "Na wojnie nie ma niewinnych" ma na prawdę spory rozmach fabularny, który przykuwa uwagę czytelnika i nie pozwala na oddech nawet na parę chwil. Wszystko to wzbogacone o ciekawe postacie i tworzone przez nie duety po prostu rozbrajają czytelnika, który pomimo nokautu chichocze i jest szczęśliwy. Nie pozostaje już nic innego niż powiedzieć Dorze papa, pomachać na do widzenia i grzecznie czekać na obiecane przez autorkę losy Witkaca.

Serdecznie polecam :)

niedziela, 17 maja 2015

90 najważniejszych książek dla ludzi, którzy nie mają czasu czytać- H. Lange


Lubisz czytać?
Masz wielki apetyt na pochłanianie kolejnych tomów.
Jednak istnieje jedno "ale"...
Nie zawsze znajdujesz czas, lub też nie zawsze masz ochotę przebijać się przez spasione tomiszcza.
"90  najważniejszych książek dla ludzi, którzy nie mają czasu czytać" to książka dla Ciebie idealna.

"Po zabójstwie w Luwrze, ścigany Robert Langdon próbuje wyjaśnić tę zagadkę. To dowód na to, że muzea są be."

O tej pozycji nie ma co się rozpisywać. Niecałe dwieście stron zawiera komiksowe streszczenie dziewięćdziesięciu tytułów postrzeganych za powszechnie znane. Okładkowe stwierdzenie, że książkę można przeczytać w pół godziny jadąc autobusem jest jak najbardziej prawdziwe. Potwierdzam to mój przykład, gdzie w ciągu piętnastu minut jazdy samochodem przeczytałam około połowy.

Przejrzysta forma jaką jest komiks pozwala naprawdę szybko zapoznać się z treścią kolejnych tytułów. Każda książka streszczona jest w czterech pomysłowo zilustrowanych kadrach wraz z zabawnymi komentarzami.

Podsumowując, " 90 najważniejszych książek..." polecam wszystkim, którzy chcą na prawdę szybko poznać treść światowych klasyków i zabłysnąć tą wiedzą w książkowym towarzystwie.

Polecam.

Dla chętnych szybkiego zgłębienia listy podaję wszystkie dziewięćdziesiąt tytułów,
(pogrubioną czcionką zaznaczam książki które już przeczytałam).

1. American Psycho- B.E. Ellis
2. Droga do Indii- E.M. Forster
3. Niebiańska plaża- A. Garland
4. Głęboki sen- R. Chandler
5. Czarna topiel- J. C. Oates
6. Nowy wspaniały świat- A. Huxley
7. Klan niedźwiedzia jaskiniowego- J. M. Auel
8. Szklane miasto- P. Auster
9. Sprzysiężenie osłów- J.Kennedy Toole
10. Śmierć komiwojażera- A. Miller
11.Dracula- B. Sroker
12. 451 stopni Fahrenheita- R. Bradbury
13. Rambo: pierwsza krew- D. Morrell
14. Złoty notes- D. Lessing
15. Wielki Gatsby- F. Scott Fitzgerald
16. Podróże Gulliwera- J. Swift
17. Autostopem przez Galaktykę- D. Adams
18. Sto lat samotności- G. G. Marquez
19. Jestem legendą- R. Matherson
20. W poszukiwaniu straconego czasu- M. Proust
21. Kobieca agencja detektywistyczna nr 1- A. McCall Smith
22.Pachnidło- P. Suskind
23. Smętarz dla zwierzaków - S. King
24. Pianistka- E. Jelinek
25. Cień wiatru- C. R. Zafon
26. Obcy- A. Camus
27. Z przejmującego zimna- J. Le Carre
28. Ptaki ciernistych krzewów- C. McCullough
29. Trzej muszkieterowie- A. Dumas
30. Zabić drozda- H. Lee
31. Chata wuja Toma- H. Beecher Stowe
32. Kod Leonarda da Vinci- D. Brown
33. Władca pierścieni- J. R. R. Tolkien
34. Jądro ciemności- J. Conrad
35. Stary człowiek i morze- E. Hmingway
36. Opowieści z Narnii. Lew, Czarownica i Stara Szafa.
37. Władca much- W. Golding
38. Wojna światów- H. G. Wells
39. Rok 1984- G. Orwell
40. Moby Dick- H. Melville
41. Proces- F. Kafka
42. Biblia
43. Zbrodnia i kara- F. Dostojewski
44. Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy- M. de Cervantes
45. 20000 mil podmorskiej żeglugi- J. Verne
46. Wyspa skarbów- R. L. Stevenson
47. Portret Doriana Greya- O. Wilde
48. Przygody Tomka Sawyera- M. Twain
49. Imię Róży- U. Eco
50. Śmierć w Wenecji- T. Mann
51. Lolita- V. Nabokov
52. Paragraf 22- J. Heller
53. Odyseja- Homer
54. Zew krwi- J. London
55. Smilla w labiryntach śniegu- P. Hoeg
56. Wodnikowe Wzgórze- R. Adams
57. Życie Pi- Y. Martel
58. Nagi lunch- W. S. Burroughs
59. Alicja w Krainie Czarów- L. Carroll
60. Mdłości- J-P. Savtre
61. Baryłeczka- G. de Maupassant
62. I nie było już nikogo- A. Christie
63. Mechaniczna pomarańcza- A. Burgess
64. Katedra Marii Panny w Paryżu- V. Hugo
65. Trzech panów w łódce, nie licząc psa- J.K. Jerome
66. Myszy i ludzie- J. Steinbeck
67. W drodze- J. Kerouac
68. Mistrz i Małgorzata- M. Bułhakow
69. Buszujący w zbożu- J.D. Salinger
70. Ulisses- J. Joyce
71. Na zachodzie bez zmian- E. M. Remarque
72. Serce oskarżycielem- E. A. Poe
73. Okręt- L-G. Buchheim
74. Strażnicy- A. Moore
75. Lot nad kukułczym gniazdem- K. Kesey
76. Teresa Raquin- E. Zola
77. Nasz człowiek w Hawanie- G. Greene
78. Charlie i fabryka czekolady- R. Dahl
79. Romeo i Julia- W. Szekspir
80. Frankenstein- M. Shelley
81. Przypadki Robinsona Kruzoe- D. Defoe
82. Pies Baskervill'ów- A. C. Doyle
83. Wilk stepowy- H. Hesse
84. Faktotum- Ch. Bukowski
85. Duma i uprzedzenie- J. Austen
86. Nadzy i martwi- N. Mailer
87. Odyseja kosmiczna 2001- A. C. Clarke
88. Oliver Twist- O. Twist
89. Głód- K. Hamsun
90. Alchemik- P. Coelho



piątek, 8 maja 2015

Zapowiedzi majowe


Tydzień matur za mną, więc mogę na serio wziąć się znowu za bloga i pilnować z regularnym wrzucaniem postów. 

Uff... zaczynamy!

(tradycyjnie od prawej):

- Pamiętnik- N. Sparks,
ekranizacja "Pamiętnika" męczy mnie od dłuższego czasu, ale trzeba pamiętać "najpierw książka, potem film"- w ramach czytelniczego wyzwania 2015 - "Typowy romans".

- Klub Dumas- A. Perez-Reverte,
zadanie z Wyzwania - " Książka na postawie której powstał film".

- "90 najważniejszych książek dla ludzi którzy nie mają czasu czytać-H. Lange,
Wyzwanie - "Zabawna, humorystyczna książka".

- Wierna- V. Roth,
Wyzwanie, "Książka, której tytułem jest jedno słowo".

Pozdrawiam i życzę miłego miesiąca :)

niedziela, 3 maja 2015

Nawałnica mieczy. Stal i śnieg- G.R.R. Martin


W Siedmiu Królestwach na dobre zagościł chaos, śmierć i zniszczenie.
Honor nie znaczy już nic.
Smocza królowa zaprowadza swoje porządki w Astaporze
Istnienie Nocnej Straży staje pod znakiem zapytania,
a John Snow wciąż nic nie wie.

"Dobra groźba jest czasem skuteczniejsza niż cios."

Trzeci tom o losach Siedmiu Królestw i ich mieszkańców choć zaczyna się niepozornie skrywa wiele tajemnic. Mogę też pokusić się o stwierdzenie, że na dobre wkręciłam się w te klimaty i śledzenie losów ulubionych bohaterów przychodzi mi łatwiej niż np. w "Starciu królów" (recenzja). Sama fabuła również nabiera nieco większego tempa.

"Nawałnicę" rozpoczyna fragment opisujący wydarzenia rozgrywające się za Murem. Przeciągająca się wyprawa braci z Nocnej Straży sprzyja snuciu spisków przeciw Lordowi Dowódcy, jednak prawdziwa walka będzie dotyczyła przetrwania w obliczu złowrogich mocy wychodzących z głębi samej Zimy. Winterfell i Fosa Calin padły łupem Żelaznych Ludzi i króla Żelaznych Wysp. Cios ten skierowany w samo serce Starków wywołuje wiele wydarzeń z którymi Wilczy Król musi zmierzyć się pomimo swojego wieku i braku doświadczenia. 

Królewska Przystań z radością wita nowego Namiestnika oraz sprzymierzoną armię. Cercei musi podjąć kolejne kroki by nie utracić władzy i kontrolować, nawet to co pozornie kontroli nie podlega. Czarna owca rodu Lannistrów  - Tyrion, musi ulec ojcu i zmienić status cywilny, zapewniając swojej rodzinie kolejne wpływy. Arya pragnie jedynie wrócić do domu oraz dokonać zemsty za krzywdy najbliższych, ale jej plany krzyżują kolejni napotkani ludzie.

Najbardziej przełomowym momentem całej książki jest niewątpliwie przejęcie armii Nieskalanych przez Daenerys Targaryen z ogromną przebiegłością i niewielką smoczą pomocą. Autor nie porzuca również wydawałoby się błahych wątków miłosnych, bo miłość rozkwita zarówno za Murem pomiędzy Johnem Snow i Dziką Ygritte, jak i w Riverrun, gdzie Król Północy zakochuje się w opiekuńczej i pięknej Jeyne. 

Podsumowując, "Nawałnica mieczy. Stal i śnieg" to świetny kawałek historii. Teraz gdy wszystkie królestwa zdominowane są przez chaos, autor prowadzi akcję z pełnym rozmachem. Fabuła wciąż pozostaje nieszablonowa co jest wielkim plusem. Bohaterowie przechodzą przemiany na dobre lub złe, a wątek fantastyczny jest coraz bardziej wyraźny i mroczny.

Polecam serdecznie.

sobota, 2 maja 2015

Podsumowanie marzec+kwiecień


Korzystając z chwili wolnej od nauki czas na szybkie podsumowanie marca i kwietnia :)

Liczba wyświetleń: 353
Liczba członków: 26
Najczęściej odwiedzany post : Mechaniczny anioł- C. Clare
Dodane posty: 7

Mam też dla Was parę ciekawych linków.
Publikacja stworzona przez portal lubimyczytać.pl  na podstawie pytań użytkowników i odpowiedzi autorów.

Świetny kanał Kto Wie Ten Wie.
Mój, jak dotąd, ulubiony odcinek.


Teraz coś na wesoło.

Świetna historia.

Genialna muzyka i niebanalny tekst, jednym słowem Żywołak.

W podobnym klimacie zespół R.U.T.A i śliczna animacja.

Filmowo polecam Wam "Dziewczynę z tatuażem".

Hipnotyzujące intro do powyższego filmu.

To już chyba wszystko.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego miesiąca :)

środa, 29 kwietnia 2015

Egzorcyzmy Dory Wilk- A. Jadowska

Seria morderstw na młodych kobietach zmusza Dorę do powrotu do Torunia.
Magiczne znaki na ciałach ofiar wskazują na elementy mrocznego rytuału.
Czy maga uda się schwytać zanim znajdzie kolejną ofiarę?
Czy wiedźma swojego śledztwa nie przepłaci życiem?
A może duszą?

"Nienawiść niszczy szybciej tego, kto ją nosi, niż wrogów."

Kolejny, (bo już piąty) tom przygód toruńskiej wiedźmy zaczyna się niepozornie. Nawiązuje on do właściwego zawodu jaki pełni Dora czyli pracy w policji. Tym razem sprawa posiada wyraźne elementy czarnej magii, zakazanej i niepraktykowanej od wielu tysiącleci. Takie bajeczki jednak nie są w stanie odstraszyć Dory, która jest gotowa zapłacić każdą cenę za sprawiedliwość.

Śledztwo przyśpiesza gdy Dora odnajduje opętanego duchownego uzbrojonego w święconą wodę. Na pomoc zostają wezwane anioły i wszystko zaczyna przybierać pomyślny obrót, do czasu gdy Dora zostaje porwana. Zamknięta w kolejnej piwnicy przechodzi tortury żmija Aleksandra. Lecz to nie wszystko, kulminacją jest rytuał wszczepienia demona. Po wszystkim Dorze dzięki wrodzonej  przebiegłości udaje się uciec i z drobną demonią pomocą wrócić do Thornu.

Nowa sytuacja zmusza wiedźmę do konsultacji z Księciem Ciemności -Baalem, specjalizującym się w opętaniach. Demon wszczepiony wiedźmie okazuje się Bestią, pierwotnym gatunkiem demonów, wrażliwych jedynie na broń stworzoną z drewna lub kamienia. Tym samym Dora musi zmierzyć się z własnym demonim problemem, odnaleźć sadystycznego żmija oraz zleceniodawców całego przedsięwzięcia.

Autorka w "Egzorcyzmach" odkrywa przed czytelnikiem wiele nowych wątków. Fani Dory będą mogli trochę bliżej poznać mieszkańców piekieł i ich problemy. Spory wkład w historię będzie miał również Baal. Ale jak przystało na główną bohaterkę to Dora zdominuje całą książkę, by rozliczyć się ze swoimi problemami oraz by wyruszyć na kolejną krucjatę w imię obrony i pomszczenia słabszych. Wiedźma tym razem pozwoli poznać się też z innej niż dotąd strony, bardziej mrocznej i bezwzględnej.

Podsumowując, "Egzorcyzmy Dory Wilk" wprowadzają do całej serii trochę mrocznej atmosfery gdzie źli nie zawsze zostają oszczędzeni, a dobrzy śpią spokojnie. Autorka na ostatnich stronach bowiem zapowiada czytelnikowi czego będzie można się spodziewać w kolejnym tomie. By nie zdradzić za dużo, jest to tylko niewielki ułamek tego, jak wielkie rozmiary przybierze jej działanie w ostatnim tomie "Na wojnie nie ma niewinnych"- recenzja już wkrótce.

Serdecznie polecam.

czwartek, 23 kwietnia 2015

Mechaniczny anioł- C. Clare


Tessa jest szczęśliwą nastolatką.
Jednak śmieć ciotki rozpoczyna ciąg niezwykłych wypadków.
Powrót do rodzinnej Anglii ma zakończyć jej rozterki.
Lecz okazuje się dopiero początkiem.

"Nie jest wbrew prawu być idiotą."

Jak natrafiłam na "Diabelskie maszyny"? Prawdopodobnie tak samo jak większość z Was- po przeczytaniu "Darów anioła" (moja recenzja "Miasto kości" i "Miasto popiołów"). Nic nie urzeka tak jak okołowiktoriański Londyn, a połączenie go ze światem Nocnych Łowców i ich magią daje niemal mieszankę wybuchową. Właśnie w takim klimacie autorka rozpoczyna swoją opowieść, choć stanowi to tylko ułamek tego ci znajduje się w książce.

Jak już wspomniałam naszą główną bohaterką jest Tessa Gray. Śmierć ciotki zmusza ją do oddania się pod opiekę starszego brata- Nathaniela przebywającego w Anglii. Dziewczyna nie spodziewa się tego co zastanie w ojczyźnie. Porwanie przez Mroczne Siostry jest dla niej zaskoczeniem, tak samo jak wiadomość o wątpliwym bezpieczeństwie brata i magicznym świecie, którego jest częścią. Więzienie Tessy ma jednak cel- Mroczne Siostry uczą ją jak wykorzystać dotąd uśpiony dar przemiany ciała oraz oddanie jej mocy pod rozkazy tajemniczego Mistrza. W  tych planach przeszkadza nieproszony gość- Will Horrondale, Nocny Łowca.

Tutaj zaczyna się troszkę mniej mroczna część książki. Tessa trafia do londyńskiego Instytutu gdzie znajduje opiekę, przyjaźń, bezpieczeństwo i wreszcie namiastkę miłości. Dziewczyna uważa swoją moc za przekleństwo, ale w ostatecznym rozrachunku to ona pomaga jej odnaleźć Nathaniela i oszukać Mistrza. W tak zwanym "międzyczasie" Nocni Łowcy muszą zmierzyć się z armią humanoidalnych  robotów, które nie tak łatwo zabić oraz wewnętrznymi problemami w swojej organizacji i możliwością upadku Instytutu.

Książka jak najbardziej wciąga, choć jest mniej mroczna od "Darów anioła" to całości wychodzi to na dobre. Barwni bohaterowie stanowią pięćdziesiąt procent mojego zachwytu nad "Mechanicznym aniołem". Nieobliczalny Will, tajemniczy Jem, wyobcowana Jassamine i szalone małżeństwo Branwellów to mieszanka wybuchowa. Reszta to zwroty akcji jak i sam pomysł na fabułę. Jest to książka prawie doskonała. Mówię prawie, bo nie bardzo odnajduję sens w epilogu, jest dość oderwany od całości wydarzeń i jedynie wywołuje liczne pytania. Mam nadzieję, że odpowiedzi znajdę w "Mechanicznym księciu".

Podsumowując, "Mechaniczny anioł" to pozycja obowiązkowa dla tych którym spodobały się "Dary Anioła". Po prostu niemożna nie polubić Tessy i Willa. Choć w moim przypadku był on zdatny do lubienia dość rzadko. Na pewno będę kontynuować przygodę z Mechaniczną serią, bo po prostu nie mogę nie znać odpowiedzi na pytania o pochodzenie Tessy i rozwiązania problemu Jema.

Serdecznie polecam.

niedziela, 19 kwietnia 2015

Szklany tron- S.J. Maas


Celaena jest Pierwszą Zabójczynią Adarlanu.
Właściwie to już jej przeszłość.
Teraz jest więźniem w kopalni soli, a jej jedyną szansą na wolność stanowi śmierć.
Niespodziewanie jednak dostaje druga szansę od samego księcia Doriana.

"Światło i mrok. Życie i śmierć. Gdzie jest moje miejsce?"

"Szklany tron" pochodzi z Marcowych zapowiedzi i już od samego początku podchodziłam do tej książki z pewnymi oczekiwaniami, które wyrobiłam sobie w miarę czytania wielbiących tę historię blogerów. Bo kto nie byłby oczarowany zagadką kryminalną w fantastycznym świecie z pikantnym romansem w tle?

Celaena Sardothien to sławna zabójczyni szkolona od dzieciństwa przez Króla Złodziei. Jej życie mija głównie na zabijaniu na zlecenie. W swoim dziele jest niemal mistrzem, do czasu zdrady i zesłania do kopalni soli. Upał i chłód, ciężka praca, okrutni strażnicy oraz sama sól jednak nie pozbawiają dziewczyny woli walki i powrotu na wolność. Taka okazja właśnie nadarza się kiedy to przystojnym książek Dorian oferuje jej możliwość porzucenia kopalni jako kandydatka na Królewskiego Zabójcę. Wybór jest oczywisty.

Celaena zostaje poddana treningowi wraz z innym kandydatami do tytułu. O przejściu do kolejnego etapu szkolenia decyduje przejście Próby, jest nią między innymi wspinaczka czy rozpoznawania trucizn. I tu właśnie ma miejsce wspominany wcześniej romans, bo w miarę rozwoju akcji bohaterka zbliża się do jednocześnie swojego trenera i strażnika Chaol'a jak i samego księcia Doriana. Do naszego fabularnego kociołka w mirę rozwoju akcji wskakuje również tajemniczy król i jego ludzie, skomplikowana sytuacja polityczna, zakazana magia, stara legenda, krwawe morderstwa i tajemnicze zło. Wszystko to skumulowane na pięciuset stronach.

Autorka dość dobrze kreuje historię Zabójczyni. Bohaterowie mogą wykazać się ciekawymi osobowościami oraz nieoczywistą przeszłością. Choć o samej bohaterce dowiadujemy się nie za dużo to braki te są nadrobione poprzez jej cięty język. Jednym minusem był brak większego zagłębienia się autorki w ostatnią próbę Celaeny, gdzie mogłaby wykorzystać w pełni swoje zabójcze zdolności.

Podsumowując, "Szklany tron" to książka jak najbardziej warta uwagi. Ciekawa i nie do końca oczywista fabuła daje się porwać czytelnikowi w całkiem nieznany mu świat. Całą historię czyta się bardzo szybko i przyjemnie.

Polecam.

środa, 15 kwietnia 2015

Ziarno prawdy- Z. Miłoszewski


Małym miasteczkiem wstrząsa seria morderstw.
Na szczęście Teodor Szacki jest na miejscu.
Detektyw musi zmierzyć się z zagadkami, które sięgają korzeniami czasów Drugiej Wojny Światowej.
Czy będzie w stanie odnaleźć mordercę i przerwać misterium krwi?

"Nieuniknione zachowało się zgodnie ze swym zakresem semantycznym-nadeszło."

Dzięki dobremu wrażeniu jakie wywarło na mnie "Uwikłanie", pierwsza część trylogii, niemal natychmiast po jej zakończeniu szukałam okazji by sięgnąć po "Ziarno prawdy". Udało się i nie ukrywam mojego zachwytu. nad kierunkiem jaki obrał autor. Jest on absolutnie genialny i zakładam, że nie ulegnie większym zmianom w kolejnej części.

Fabuła "Ziarna" nawiązuje do "Uwikłania" ale jego atmosfera jest zupełnie inna. Po pierwsze Teodor Szacki zupełnie zmienia teren swoich działań. Z ruchliwej i tłocznej Warszawy przenosi się do spokojnego i historycznego Sandomierza. Może to zwiastować spadek formy naszego bohatera, ale powraca ona natychmiast gdy na horyzoncie pojawia się niespodziewany trup.

W miarę pojawienia się kolejnych zwłok sprawa staje się niemal mistyczna. Ślady pozostawione przez mordercę jednoznacznie wskazują, że morderstwa są popełniane z powodów religijnych. Właśnie to jedno stwierdzenie wywołuje szum medialny oraz panikę mieszkańców miasteczka gdzie wszyscy się znają . W tym właśnie środowisku prokurator szuka mordercy. Wszystkie poszlaki są oczywiste, prawo jasne, ale ludzie zawsze próbują ukryć niewygodne fakty.
 Wszyscy kłamią.

Miłoszewski napisał na prawdę świetną  książkę. Jestem usatysfakcjonowana wielowątkową i ciekawą fabułą. Akcja choć na początku umiarkowana, nabiera tępa w mirę odnajdywania kolejnych ofiar. Bohaterowie są wyraziści dzięki prostym opisom, nie szczędzą też na przekleństwach jeśli wymaga tego sytuacja. Zwroty akcji zaskakują, choć nie tak bardzo jak samo zakończenie.

Podsumowując, "Ziarno prawdy" to kawałek na prawdę dobrej historii. Choć miejscami atmosfera książki przypomina tą z dzieł Dana Browna, to według nie całość wiele na tym zyskuje. Książka bardzo mi się spodobała i kibicuję autorowi by nie zaprzepaścił tej kondycji w "Gniewie".

Serdecznie polecam. 

niedziela, 15 marca 2015

Jak upolowac faceta. Po pierwsze dla pieniędzy- J. Evanovich


Stephanie straciła pracę.
Zalega z rachunkami.
Ma na utrzymani chomika.
Teraz jest gotowa podjąć się każdego zajęcia.

"Nic tak nie dodaje dziewczynie animuszu jak para kajdanek w torebce".

Już sam tytuł zapowiada, że można w tej pozycji odnaleźć parę porad co do relacji damsko-męskich. Bo na co innego skazana jest samotna kobieta bez pracy? Oczywiście na jak najszybsze małżeństwo. Stephanie jednak nie chcę ulegać temu stereotypowi.  Jako silna i niezależna kobieta pomija wątek szukania idealnego partnera na rzecz poszukiwań ciekawej i jednocześnie dobrze płatnej pracy.

Dzięki pomocy kuzyna zostaje wtajemniczona w świat przestępców, morderstw i szybkich pieniędzy. W skrócie- Stephanie zostaje łowczynią nagród. Pozornie delikatna i dobrze ułożona dziewczyna szybko przeistacza się bezwzględnego łowcę. I nie są w stanie przeszkodzić jej w tym nawet buty na wysokim obcasie.

Oczywiście w książce nie zabraknie przede wszystkim wątku kryminalnego. Stephanie decyduje się bowiem na podjęcie sprawy Josepha Morellego- policjanta oskarżonego o morderstwo, z którym nasza bohaterka ma niewyrównane rachunki. Wątek ten zostaje wzbogacony również o odrobinę romansu, który dodaje całości odrobinę lekkości.

Podsumowując, "Jak upolować faceta" to pozycja, która wprawia czytelnika w doskonały humor oraz okazjonalnie w czysty śmiech. Historia Stephanie Plum jest przezabawna. Komizm pojawia się praktycznie w każdej scenie. Atmosfera jest uzupełniana o strzelaniny i kradzieże, również zabarwione humorem. Warta uwagi jest ekranizacja książki, która jest dość wierna oryginałowi. W główną bohaterką wciela się Katherine Heigl, aktorka znana z głównie z komedii romantycznych - "27 sukienek" czy "Brzydka prawda".

Serdecznie polecam.

niedziela, 8 marca 2015

Zapowiedzi marzec


Nowy miesiąc-nowe książki.
Kolejny bardzo zróżnicowany zestaw.
Romans, kryminał, erotyk i fantasy...

(od lewej)

Rozważna i romantyczna - J. Austen,
świetnie bawiłam się przy "Dumie i uprzedzeniu" i mam nadzieję, że w tym przypadku będzie podobnie.

Ziarno prawdy- Z. Miłoszewski,
kontynuacja "Uwikłania" (recenzja) naprawdę świetna, recenzja już nie długo.

Pięćdziesiąt twarzy Greya- E.L. James,
mam wrażenie, ze tylko ja jeszcze tego nie czytałam...

Szklany tron- Sarah J. Maas,
słyszałam wiele ochów i achów i nadszedł czas by przeczytać.


Jeśli jakaś pozycja Cię zainteresowała śledź mój fanpage na fb : www.facebook.com/booksnifferr, gdzie zawsze dostarczam najświeższych informacji dotyczących bloga.

Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam.

niedziela, 1 marca 2015

Podsumowanie luty+styczeń


Cały czas mam dziwne uczucie, że czas strasznie szybko teraz mi mija. 
I poprzestańmy na tym.
Czas na podsumowanie :)

Liczba członków:27
Liczba obserwatorów: 78
Liczba wyświetleń: 3510
Najczęściej odwiedzany post: Przebudzenie- S. King
Liczba dodanych postów: 7

Czym zachwycałam się w styczniu i lutym ? 
Przede wszystkim zwiastunem do piątego sezonu Gry o tron. 


Polubiłam też piosenkę ze zwiastuna TV on the Radio- Heroes.


Filmowo zachwyciłam się Niezniszczalnymi.



W podobnym klimacie utrzymany jest Kingsman.



Filmem, którego wam serdecznie nie polecam jest "Wojna polsko-ruska".



I to tyle.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Życzę przyjemnego miesiąca :)

sobota, 28 lutego 2015

American Psycho - B.E. Ellis


Ładny uśmiech.
Elegancki garnitur.
Wypchany portfel.
Osobowość psychopaty.

"Czuję się jak kupa gówna, ale wyglądam wspaniale".

"American Psycho" to nie jest pozycja dla ludzi o słabych nerwach! Żałuję, że nikt nie powiedział mi tego wcześniej. Gdy teraz wspominam tę książkę, w głowie pojawia mi się wielki czerwony neon "BLEEFUJOCHYDA". Bo inaczej tego co skrywa w sobie ta książka nie da się opisać.

Główny bohater,( choć w tym przypadku może antybohater?) to Patrick Bateman pochodzący z bogatej rodziny i dobrze wykształcony młody mężczyzna. Jego rozległa wiedza zachwyca znajomych, styl bycia jest wzorem do naśladowania, a powodzenie u kobiet wpędziłoby niejednego mężczyznę w kompleksy. Jednak nikt nie wie, że to tylko pozory. Gdy nikt nie patrzy staje się żądnym krwi psychopatą.

Pomimo tego, że na co dzień Patrick jest podziwianym człowiekiem sukcesu, to ze względnej równowagi jest w stanie wyprowadzić go kłótnia w pralni czy zwykła rozmowa z bratem. Wszystko odreagowuje podczas znęcania się nad zwierzętami oraz psychopatycznym i przedmiotowym podejściu do kobiet. Patrick Bateman jest bohaterem, którego znienawidzenie zajęło mi nie więcej niż pięćdziesiąt stron. 

Nie mam pojęcia co autor chciał osiągnąć publikacją tej pozycji, oprócz oczywistego zamieszania. Opowieść jest jedynie wycinkiem z życia głównego bohatera, stanowi o jego postępującym szaleństwie i niepowstrzymanym głodzie krwi. Długie popisy wiedzy bohatera i jego recenzje płyt nudzą i nic nie wnoszą do całości książki.

Podsumowując "American Psycho" nie jest odpowiednią pozycją dla czytelników o słabych nerwach. Chyba nic po za tym nie mam do dodania

Nie polecam.

niedziela, 22 lutego 2015

Przebudzenie- S. King


Czy niewinny cud może stać się początkiem czegoś mistycznego?
Mały chłopiec w muzyka z problemami?
Bezkresne szczęście w rozpacz?
Charyzmatyczny proboszcz w zgorzkniałego szarlatana?

"Jak ocalisz jedno życie, jesteś bohaterem. Jak ocalisz tysiąc, jesteś pielęgniarką."

Początek ferii zaczęłam kolejną genialną pozycją od mistrza grozy. Ciekawa akcja promocyjna jedynie zwiększyła moje zainteresowanie tą pozycją i chęć jak najszybszego jej przeczytania. Jedno już teraz mogę wam powiedzieć- nic nie było w stanie przygotować mnie na taką historię!

Wszystko zaczyna się niewinnie. Główny bohater to kilkuletni Jamie Morton mieszka z rodziną w małym miasteczku w Nowej Anglii. Dzieciństwo mija mu na zabawie i kłótni z licznym rodzeństwem. Pewnego dnia w  miasteczku pojawia się młody pastor. Serdeczne usposobienie, młodzieńcza energia i nietypowe hobby pastora sprawia, że szybko staje się częścią społeczności. Jednak szczęście nie jest dane na zawsze.

Monotonię w miasteczku przerywa tragedia z której ciężaru pastor nie jest w stanie udźwignąć. Żal po stracie przekłada się na kryzys i odejście pastora od wiary. Świadkiem tych wydarzeń jest ledwie nastoletni Jamie dopiero wkraczający w życie, które w cale nie będzie go oszczędzać.

Cała fabuła jest na prawdę dobrze skonstruowana. Początkowo nic nie zwiastuje pierwszego uderzenia. Później fabułę dominuje dorastanie Jamiego i jego kariera muzyczna. Tak jest aż do kolejnego spotkanie bohatera z pastorem. Wtedy następuje kolejne bum! które w kolejnych rozdziałach występuje co raz częściej, aż do samego finału i ostatecznego rozładownia napięcia (dosłownie).

Podsumowując, "Przebudzenie" to przerażająca historia, która zmusza do zastanowienia się nad tym co jest po śmierci oraz możliwościami człowieka nad ingerowaniem w niezrozumiałe dla niego prawa. Książka trzyma w napięciu, prawdziwie przeraża i nie daje tak łatwo o sobie zapomnieć.

Serdecznie polecam.



poniedziałek, 9 lutego 2015

Uwikłanie- Z. Miłoszewski


Terapia psychologiczna kończy się samobójstwem pacjenta.
Śledztwo wydaje się proste.
Prokurator Szacki jednak nie pozwala się zwieść pozorom.
Historia okazuje się mieć drugie, mroczniejsze dno.

"Myślę, że nasz mózg wie, co robi, kiedy każe nam zapomnieć."

Kryminał nie pasował w ogóle do świątecznej atmosfery w jakiej mnie zastał. W czasie podróży na rodzinne spotkanie ucieczką przed bezczynnością stał się oczywiście poręczny czytnik. Sama nie wiem co skusiło mnie do wybrania właśnie tego tytułu. Jedno jest pewne - nie mogłam się oderwać.

Teodor Szacki zostaje wezwany na miejsce morderstwa, którym okazuje się być klasztor. Ofiara to jeden z uczestników niekonwencjonalnej terapii terapii grupowej. Sprawa już na pierwszy rzut oka wydaje się dziwna, lecz w miarę rozwoju śledztwa staje się również zagmatwana. Teodor Szacki jest zmuszony odkryć tajemnice poprzedniego systemu, o których mogą widzieć tylko nieliczni.

Autor świetnie kreuje złożoność osoby głównego bohatera, jednocześnie nie zaniedbując bohaterów drugoplanowych. Choć fabuła nie pędzi na łeb na szyję, kolejne strony połyka się bardzo szybko w drodze ku zdemaskowaniu mordercy. Główny wątek śledztwa wzbogacony jest przez wątki poboczne, które dopiero wprowadzają czytelnika do świata prokuratora Teodora Szackiego.

Bardzo przypadł mi do gustu moment gdy główny bohater zagłębia się w teorię terapii psychologicznej ofiary, która u mnie osobiści wzbudza lekki dreszcz oraz lęk. Autor podsuwa czytelnikowi pięcioro potencjalnych morderców co sprawia, że w miarę kolejnych etapów śledztwa każdy po kolei jest bardziej podejrzany od innych. Zakończenie jest niespodziewane, ale nie jest wielkim szokiem

Podsumowując, "Uwikłanie" jest świetnym przykładem na to, że nie tylko skandynawskie kryminały są dobre i trzymają poziom. Polubiłam głównego bohatera ze wszystkimi jego wadami jak i zaletami i już nie mogę się doczekać kontynuacji jego losów w drugim tomie - "Ziarno prawdy".

Serdecznie polecam.

niedziela, 8 lutego 2015

Zapowiedzi lutowe


Ferie pełną parą ! Z listy życzeń mogę już odhaczyć (teoretycznie) śnieg :)
Jak możecie zauważyć takie przerwy nie do końca służą zarówno mi jak i blogowi, za co serdecznie Was przepraszam i obiecuję to zmienić.
Aby nadrobić zaległości na dobry początek zapowiedzi :)




Wiem, wiem najpierw książka potem film, no ale co zrobić w wolny weekend ? Czyli nadrabiam ekranizacyjne zaległości - "Jak upolować faceta..." i "Jedz, módl się i kochaj". Powrócę również do Adamsowskiej rzeczywistości w "Restauracji na końcu świata", a żeby nie było zbyt lekko poczytam też trochę kryminalnej klasyki od pani Christie.
 
Pozdrawiam Was serdecznie.
Czekajcie na recenzje.
Obiecuję, że będą zanim roztopi się śnieg ze zdjęcia wyżej ;)
 

niedziela, 25 stycznia 2015

Strasznie mi się podobasz- A. Pilipiuk, R. Dębski, M. Mortka, A. Przechrzta, M. Kozak, D. Domagalski


Sześć opowiadań.
Sześciu autorów.
Sześć niezwykłych historii.

"Adam odsunął od siebie niepokojące myśli. Wracał na Ziemię i tylko to się liczyło."

Cieniutki zbiór opowiadań wpadł mi w ręce, gdy poszukiwałam lekkiej lektury na świąteczną przerwę. Nazwiska autorów, o których jedynie słyszałam wprawiły mnie w zaciekawienie i tak oto wyszłam z biblioteki z tym zbiorkiem w dłoni. 

Podczas czytania kolejnych opowiadań wpadałam niemal ze skrajności w skrajność. Jeśli jedno opowiadanie podobało mi się, to kolejne niestety nie utrzymywało poziomu. Tak było w przypadku "Gwiazdozbioru Ananke" oraz "Miasta Cieni i Luster". O ile wiedziałam czego mogę się spodziewać po opowiadaniu Rafała Dębskiego, ze względu na wcześniejszą lekturę jego "Gwiazdozbioru kata", to opowiadanie Adama Przechrzty zaskoczyło mnie, choć sama nie wiem czy do końca pozytywnie.

Szczególnie spodobało mi się opowiadanie "Impostorzy" Marcina Mortki. Karykaturalny świat przezabawnych i skłonnych do dobrej zabawy hobbitów niemal natychmiast mnie zachwycił. Wniosek: jak najszybciej poznać twórczość tego autora.

Dość wciągające jest również opowiadanie Magdaleny Kozak "Strasznie mi się podobasz". Wojskowa rzeczywistość i kobieta jako bohaterka okazało się całkiem ciekawym połączeniem. Pomimo dość zaskakującego i jednocześnie smutnego zakończenia opowiadanie jest dość dobre.

Podsumowując, "Strasznie mi się podobasz" traktuję jako próbkę pisarstwa sześciorga autorów. Wcześniej miałam do czynienia tylko z dwójką z nich. Kolejna trójka zainteresowała mnie swoimi pomysłami i bardzo chętnie sięgnę po ich dłuższe dzieła, których recenzji możecie wyczekiwać w tym roku.

Polecam.

niedziela, 4 stycznia 2015

Zapowiedzi styczniowe


Niebieska tonacja styczniowych książek jest zupełnie przypadkowa.

(od lewej)

- Imię Róży- U. Eco
Książka polecona przed maturą z historii.

- Przebudzenie- S. King
Zapowiada się świetna historia.

- American Psycho- Bret Easton Ellis
W ramach tego (link) Wyzwania Czytelniczego 

- Mechaniczny anioł- C. Clare
Również w ramach Wyzwania.

Zapraszam na recenzje :)

piątek, 2 stycznia 2015

Podsumowanie 2014 roku



Witam wszystkich w Nowym Roku !
Już drugi stycznia, więc czas najwyższy by spojrzeć w jeszcze niby nie tak daleką przeszłość i podsumować 2014 rok :)

Zaczniemy tradycyjnie od liczby obserwatorów. Jest Was już 27! Bardzo się cieszę, że doceniacie to co próbuję, z lepszym luz gorszym skutkiem, zdziałać na tym blogu. Poza tym już 76 osób na moim profilu na Google + kliknęło magiczny przycisk "obserwuj", co również doceniam i za co gorąco dziękuję. Nie zapominam również o fajpejdżu na facebooku gdzie jest już 45 lajków.

Następną kategorią podsumowania jest liczba wyświetleń. Tu także nie ukrywam mojego zadowolenia ponieważ wyniosła ona prawie 3 tysiące.
Normalnie hip, hip hurra !


Trójka najczęściej odwiedzanych postów to :
1. Rywalki- K. Cass
2. Liebster Blog Award #2
3. Kłamca I- J. Ćwiek

W 2014 roku mogliście przeczytać 68 postów, w tym ponad 40 recenzji książek. Daje to ponad 17,5 tys. przeczytanych stron. Średnio czytałam około 48 stron dziennie.
Co do wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu"  niestety nie udało mi się przeczytać 165 cm, a jedynie 153, choć i tak jestem z siebie dumna :)

Uff, to już chyba koniec.
Jeszcze raz serdecznie Was pozdrawiam i życzę wiele szczęścia, motywacji do działania, wielu życzliwych ludzi oraz miłych chwil, a przede wszystkim wielu wspaniałych książek w 2015 roku.

Pozdrawiam Nowo rocznie.