Przeklęci potomkowie dawnych bogów żyją wśród ludzi.
Ich jedynym celem jest zemsta.
Lecz los bywa przewrotny.
"Tylko bogowie wiedzą, co to znaczy wieczność,
a oni uwielbiają bawić się śmiertelnikami, którzy używają wielkich słów".
"Spętani przez Bogów" Josephine Angelini to wspaniała opowieść o potędze miłości dwojga młodych ludzi, która jest w stanie wiele zmienić. Jednakże jednocześnie jest to historia o niepewności w jakiej ciąż żyjemy oraz walce o szczęście swoje i najbliższych.
Helena całe życie mieszkała na małej wyspie wśród grona wiernych przyjaciół. Nastolatka wcale nie była szarą myszką. Spośród rówieśników wyróżniała się zarówno wzrostem jak i niebywałą siłą fizyczną. Jej wyjątkowość była przez nią samą traktowana jako przekleństwo. W najmniej oczekiwanym momencie na wyspę przybywa tajemnicza rodzina, do której Helena nie kryje niechęci. Jej życie wywraca się do góry nogami gdy spotyka tajemniczego i przystojnego Lucasa. Chłopak napawa Helenę nieracjonalną nienawiścią aż do wypadku kiedy to nastolatkowie nawzajem ratują sobie życie. Od tej pory ich wzajemna nienawiść przemienia się w głębokie uczucie.
"Spętani przez Bogów" jest powieścią opartą na greckiej mitologii, tamtejszej antycznej kulturze i tradycji. Stopniowo autorka do fabuły wplata treści z "Iliady" Homera co pozwala na lekkie zaszczepienie historii w rzeczywistości. Pomysł na wykorzystanie wątku nieszczęsnych starożytnych kochanków jak najbardziej zasługuje na pochwałę, a w połączeniu z szybką akcją i nieprawdopodobnymi zwrotami akcji po prostu zachwyca.
Jednakże mam do zarzucenia tej powieści jedną rzecz. Otóż cały wątek miłosny był jak najbardziej ciekawy jednak ja wciąż doszukiwałam się tam (może i na siłę) inspiracji z niesławnego "Zmierzchu". W niektórych momentach po prostu nie mogłam uwierzyć, że półbogowie jakimi są Lucas i Helena to wcale nie "wspaniali" Edward i Bella. Jeśli chodzi o relacje łączące głównych bohaterów to autorka opisując ej mogła się bardziej postarać.
Angelini prowadzi całą fabułę dość szybko i urozmaica ją w odpowiednich momentach zwrotami akcji. Zakończenie pierwszego tomu trylogii jest jedynie wstępem do obiecującej historii. Autorka porzuca czytelnika z wieloma pytaniami i nie dokończonymi wątkami, które domagają się niemal natychmiastowego zgłębienia.
Podsumowując, "Spętani przez Bogów" pomimo, że w wielu momentach przypomina "Zmierzch" jest jedną z najlepszych historii o miłości przeczytanych przeze mnie w ostatnim czasie. Fabuła choć oparta na znanej niemal wszystkim historii przedstawiona w tak ciekawy sposób zaskakuje czytelnika i sprawia wiele przyjemności.
Serdecznie polecam :)
Uwielbiam grecką mitologię, a "Spętanych przez bogów" przeczytałam już dawno. Ta książka, jak i cała seria, należy do moich ulubionych, chociaż pierwszy tom był według mnie zdecydowanie najlepszy :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno temu, ale bardzo mi się podobała
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra seria, podobała mi się zwłaszcza plastyczność opisów i mitologiczne odniesienia - to coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńO, kolejna powieść osnuta na mitach greckich! To dobrze, podoba mi się ten powrót do mitologii. :)
OdpowiedzUsuńWplątanie mitologii to ja dla mnie pomysł świetny. Chciałbym się przekonać, czy autorce się to udało, dlatego postaram się przeczytać "Spętanych przez bogów" ;)
OdpowiedzUsuń