"Pozbierać się jest dziesięć razy trudniej, niż rozsypać"
czyli
Katniss powraca po raz ostatni.
Po skończeniu "W pierścieniu ognia" (recenzja)- drugiego tomu trylogii o Katniss Everdeen byłam bardzo ciekawa finału całej historii. Autorka po "W pierścieniu ognia" zostawia czytelnika z wieloma pytaniami głównie dotyczącymi walki głównej bohaterki z systemem jak i rozwoju relacji Katniss i Peety. "Kosogłos" okazał się książką naprawdę wciągającą, gdzie co parę stron ma miejsce jakieś ciekawe wydarzenie.
Po 75 rocznicy poskromienia i nieudanych Głodowych Igrzyskach akcja na większość czasu przenosi się do legendarnego 13 Dystryktu. Tutaj Katniss z rodziną i uciekinierami z 12 Dystryktu rozpoczynają nowe życie. Bohaterka wciąż nie może wybaczyć sobie, że nie ma z nią Peety, przez co popada nieomal w depresję. Ostatecznie godzi się być symbolem rewolucji. Katniss początkowo może wspierać walczących poprzez wzywanie ich do walki. Lecz w obliczu bezpośredniego zagrożenia przekonuje się, że to dzięki niej ludzie mają odwagę walczyć z potężnym wrogiem.
Trzeci tom przygód zwykłej- niezwyklej Katniss Everdeen na pierwszy rzut oka zachwyca przede wszystkim okładką. Błękit "Kosogłosa" przykuwa uwagę intensywnością koloru, który odstaje od kolorystyki okładek poprzednich dwóch tomów, zapowiadając jednocześnie zdecydowanie inny charakter tej części.
Autorka ze zręcznością akrobatki manewruje fabułą i zwrotami akcji dosłownie co kilkanaście stron zaskakując czymś czytelnika. Z jednej strony mamy tu rozwijającą się rewolucję, a z drugiej samą bohaterkę i jej rozterki. Co do zakończenia jest ono przewidywalne, lecz towarzyszy mu wiele innych zaskakujących wydarzeń, które ubogacają finał trylogii. Trudno jest mi opisać szok kiedy uświadomiłam sobie, że jest to definitywny koniec.
Podsumowując, "Kosogłos" jest powieścią stanowiącą na prawdę dobre podsumowanie historii Katniss i jej walki. Autorka opowiada całą historię w sposób ciekawy i jednocześnie sprawia, że czytelnik bardzo szybko identyfikuje się z bohaterką i gorąco jej kibicuje. Finał książki jest na prawdę zaskakujący i pozostawia czytelnika z pustką w głowie.
Podsumowując, "Kosogłos" jest powieścią stanowiącą na prawdę dobre podsumowanie historii Katniss i jej walki. Autorka opowiada całą historię w sposób ciekawy i jednocześnie sprawia, że czytelnik bardzo szybko identyfikuje się z bohaterką i gorąco jej kibicuje. Finał książki jest na prawdę zaskakujący i pozostawia czytelnika z pustką w głowie.
Serdecznie polecam :)
Według mnie to najlepsza część z całej trylogii :) A finał to prawda - zaskakuje i czytelnik długo się nad nim zastanawia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten tom najbardziej zaskakuje cczytelnika :)
OdpowiedzUsuń