sobota, 16 sierpnia 2014

Gildia Magów- T. Canavan


Świat, gdzie magia dostępna jest tylko dla nielicznych.
Świat, który na pierwszy rzut oka wydaje się czarno-biały.
Czy biedna dziewczyna będzie w stanie go zmienić?

"Moc nic nie znaczy, jeśli mag ma przegniłe serce."

"Gildia magów" to genialna powieść, która skupia się nie tylko na tytułowej Gildii. Jest to przede wszystkim historia o przezwyciężaniu stereotypów, które dzielą społeczeństwo. Autorka mając niezwykły talent do snucia opowieści zabiera czytelnika w świat magiczny, choć pełen niebezpieczeństw, gdzie towarzyszami są ciekawi i niejednoznaczni bohaterowie. 

Główna bohaterka, Sonea podobnie jak inni biedni mieszkańcy Imadrinu zostaje wygnana poza mury miasta pod pretekstem oczyszczenia go z żebraków i włóczęgów. Na polecenie króla czystce przewodniczą potężni Magowie z Gildii, którzy uważają ubogich za potencjalne zagrożenie dla porządku.

Sonea podobnie jak jej przyjaciele postanawia okazać choć cień oporu i niezadowolenia. Młodzi ludzie z tłumu ubogich zaczynają ciskać kamieniami, lecz one odbijają się od magicznej bariery chroniącej magów. Sonea chętnie daje upust swojemu zgorzknieniu. Lecz gdy rzucony przez nią kamień przebija barierę i dosięga jednego z magów dziewczyna jest w szoku.

 Sonea z pomocą przyjaciół i niebezpiecznych Złodziei ukrywa w obawie przed zemstą Magów. Jednocześnie dziewczyna stara się poznać swój niezwykły dar. Stopniowo jednak moc jaka drzemie w Sonei wzrasta i zagraża niepodejrzewającym nic mieszkańcom Imadrinu. W ostatniej chwili z pomocą bezradnej dziewczynie przychodzi serdeczny i wyrozumiały mag Roth.

 Ostatecznie Gildia pomimo niskiego urodzenia oferuje Sonei naukę. Lecz czy wszyscy magowie przyjmą serdecznie mieszkankę "slumsów"? Czy sama Sonea upora się z wewnętrznym dylematem wierności ludziom pośród których żyła czy skorzystania z okazji na osiągnięcie czegoś dostępnego jedynie nielicznym ?

Nazwisko Canavan już od pewnego czasu odbijało się mi o uszy, lecz dopiero teraz postanowiłam poznać styl tej wychwalanej przez wielu autorki. "Gildia magów" okazała się pozycją dość dobrze skonstruowaną, a co najważniejsze oryginalną. Autorka pisze może nie z wielkim rozmachem, ale świat zorganizowany jest według jej własnego pomysłu. Bohaterowie są ciekawie zarysowani oraz niejednoznaczni. Jedynym minusem może być tu monotonia w jaka wpada czytelnik około połowy książki, czego wynikiem jest przede wszystkim przystopowanie akcji, które po prostu się dłuży. 

Niewątpliwy plusem w powieści jest sposób prowadzenia narracji. Początkowo wszystkie wydarzenia są opisywana z punktu widzenia Sonei, ale w miarę rozwoju akcji narratorami stają się również mag Roth, oraz przyjaciel głównej bohaterki Cery. Autorka prowadzi czytelnika przez niezwykły świat, który nie jest skupiony jedynie na głównej bohaterce. Dość szczegółowo są opisane poszczególne miejsca wydarzeń począwszy od wyglądu budynków czy pogody, aż po sposób ubioru i zajmowanego stanowiska co ważniejszych postaci.

Podsumowując, "Gildia Magów" Trudi Canavan to książka, która ze zwinnością pantery porywa czytelnika w niezwykły świat gdzie wszystko jest możliwe.Gdzie biedna dziewczyna okazuje się istotą z wielki talentem magicznym, który może być jednocześnie błogosławieństwem jak i przekleństwem. Zakończenie jest kulminacją rozpoczętych wcześniej wątków, oraz wstępem do kolejnego tomu i kontynuowania historii bohaterki.

Polecam :)

1 komentarz:

  1. Strasznie jestem ciekawa twórczości autorki. Na półce ma jej najnowszy tytuł, mam nadzieję, że mi się spodoba i z wielką chęcią sięgnę również po wcześniejsze serie.

    OdpowiedzUsuń